Niemcy: W dwóch landach do pracy wracają prostytutki

Świat
Niemcy: W dwóch landach do pracy wracają prostytutki
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Reporters/STG/REPORTER
Według danych związku zawodowego prostytutek, w zawodzie tym w Niemczech jest zarejestrowanych około 40 tys. kobiet i mężczyzn

Saksonia-Anhalt i Szlezwik-Holsztyn zezwoliły na otwarcie domów publicznych. - Daje to na tym etapie pozytywne uczucie, że są takie kraje związkowe, które uwzględniają nas w planach otwarcia. Jednak radość nie powinna przesłaniać faktu, że są takie landy, które pozostają nieugięte - mówiła Johanna Weber, rzeczniczka związku zawodowego osób świadczących usługi erotyczne i seksualne w Niemczech.

Podczas, gdy wiele prostytutek wciąż czeka na ponowne otwarcie domów publicznych, w Saksonii-Anhalt i Szlezwiku-Holsztynie mogą już przyjmować pierwszych klientów.

 

ZOBACZ: Holandia. Prostytutki protestują, bo przez epidemię nie mogą pracować

 

- Daje to na tym etapie pozytywne uczucie, że są takie kraje związkowe, które uwzględniają nas w planach otwarcia. Jednak radość nie powinna przesłaniać faktu, że są takie landy, które pozostają nieugięte - powiedziała Johanna Weber rzeczniczka związku zawodowego osób świadczących usługi erotyczne i seksualne w Niemczech w rozmowie z agencją prasową dpa.

"Nadal musimy wywierać presję"

W Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Badenii-Wirtembergii, Kraju Saary, Saksonii, Hamburgu i Bawarii wciąż nie można spodziewać się nowego startu. Jak dodaje Weber: - Tam nadal musimy wywierać presję.


Branża usług seksualnych, podobnie jak wiele innych, jest zamknięta od listopada. W Hesji i Meklemburgii-Pomorzu Przednim domy publiczne pozostają zamknięte od marca 2020 roku. Ich zamknięcie przy wysokiej siedmiodniowej zachorowalność na COVID-19 jest logiczne i zrozumiałe.

 

ZOBACZ: Śląskie. Policja zawinęła rodzinny biznes. Utrzymywali się z prostytucji

 

- Ale gdy wszyscy mogą teraz usiąść w ogródku piwnym i wejść do restauracji, to jest to również czas, kiedy my możemy wrócić do pracy - przekonuje Johanna Weber. Wszystkie domy publiczne pracowały w oparciu o konkretne koncepcje higieny. Po otwarciu w lecie ubiegłego roku, nie odnotowano tam żadnych przypadków zachorowań.

 

- Większość domów publicznych to niewielkie mieszkania, w których pracują dwie lub trzy kobiety. Jak mają trzech gości, to już są zadowolone. W tej chwili będzie to raczej jeden dziennie, jeśli w ogóle - dodała rzeczniczka.

Salony masażu otwarte, domy publiczne zamknięte

Tymczasem prostytutki z Reeperbahn w hamburskiej dzielnicy rozrywki i rozpusty St. Pauli wciąż czekają na jasną zapowiedź władz otwarcia domów publicznych. Tymczasem mają już zostać ponownie otwarte salony masażu, tatuażu oraz salony kosmetyczne.

 

W Hamburgu pracuje około 2 tys. osób świadczących usługi seksualne. Domy publiczne i prostytutki obowiązują z reguły te same zasady higieny i ochrony przed koronawirusem, co inne przedsiębiorstwa świadczące usługi związane z ciałem - tzn. negatywny wynik testu i gromadzenie danych kontaktowych.

 

Wymuszona przez pandemię przerwa w zarobkowaniu wpędziła wiele prostytutek w egzystencjalne problemy oraz częściowo zmusiła do wykonywania usług seksualnych nielegalnie. Jak informuje Johanna Weber, wiele osób nie ma obecnie stałego miejsca zamieszkania. Tylko niektórzy otrzymali od państwa zasiłek covidowy lub dla bezrobotnych.

 

Według danych związku zawodowego prostytutek w zawodzie tym w Niemczech jest zarejestrowanych około 40 tysięcy kobiet i mężczyzn. Rzeczniczka związku przypuszcza, że o wiele więcej osób pracuje bez tzw. karty ochronnej prostytutki, ponieważ obawiają się negatywnych skutków zawodowych i osobistych.

grz / Deutsche Welle
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie