"Hołownia buduje swój projekt, więc nie jest dziś zainteresowany ścisłą współpracą"
- Szymon Hołownia buduje swój projekt, więc nie jest dziś zainteresowany ścisłą współpracą. Myślę, że jednak rozumie, że trzeba się będzie porozumieć - przekonuje w rozmowie z Tygodnikiem Interii Rafał Trzaskowski. Zdaniem prezydenta Warszawy i wiceszefa PO w przyszłości bez Hołowni "nie będzie można tworzyć rządu".
Piotr Witwicki: Kupił pan coś ze sklepu Szymona Hołowni?
Rafał Trzaskowski: Nie.
Szkoda. Są fajne gadżety, np. torba z jego twarzą. Rozmawia pan z Hołownią?
Tak. Hołownia buduje swój projekt, więc nie jest dziś zainteresowany ścisłą współpracą. Myślę, że jednak rozumie, że trzeba się będzie porozumieć.
A on jest politykiem z krwi i kości?
Szybko politycznie dojrzewa. Na pewno bez niego w przyszłości nie będzie można tworzyć rządu.
ZOBACZ: Grabiec: ubolewam, że Raś i Zalewski nadal negatywnie mówią o PO
A w pana marzeniach jest bardziej bycie prezydentem czy premierem?
Najbardziej bym chciał, byśmy byli w normalnym państwie, gdzie jestem prezydentem Warszawy, a premier, którego szanuję, nie walczy z samorządami.
Tego premiera pan nie szanuje?
Morawiecki jest na wojnie z samorządami i niszczy w Polsce demokrację.
To jest ocena polityczna. Szacunek do człowieka czy instytucji, to inna sprawa.
Szanuję wszystkich ludzi, ale nie podoba mi się, co ten człowiek robi w polityce. Realizuje plan człowieka, który nie ma pojęcia o nowoczesnym świecie i co ważniejsze, któremu się wydaje, że receptą na całe zło jest miękki autorytaryzm.
Jeszcze może będzie się pan musiał z nim dogadywać, co do planu...
Wszyscy wiedzą, że nie jestem osobą, która szuka konfliktu. Ze mną zawsze da się porozmawiać. Jestem na tyle dobrze wychowany, że o rozwiązaniach dobrych dla Warszawy rozmawiać mogę z każdym, ale nie za cenę naruszania podstawowych zasad praworządności.
Pan mówił w kampanii: "Tuska nie ma już w polityce, czas by odszedł Kaczyński." Czy aby na pewno nie ma Tuska w polityce?
Jako punkt odniesienia zawsze jest obecny w polskiej polityce. Chodziło o to, że w kampanii go nie było. Ja byłem niezależnym kandydatem, a za prezydentem Dudą stał Jarosław Kaczyński. Ja nie odejmuję Tuskowi ani zasług, ani miejsca na scenie politycznej. A jakie ma aspiracje? Tego nie wiem. Jeżeli działania Donalda Tuska będą wzmacniać opozycję, to tylko dla nas lepiej.
A może w ogóle wnieść coś świeżego?
Dziś trzeba patrzeć do przodu, ale to jest pytanie do Polek i Polaków. Nikogo nie można wykluczać, choć mi się wydaje, że dziś Polki i Polacy czekają na kogoś, kto niesie ze sobą zmianę.
Pan może nieść zmianę?
Skądś się bierze stosunkowo wysoki poziom zaufania do mnie i do Szymona Hołowni. Obywatele wierzą, że mogę doprowadzić do prawdziwej zmiany.
Cały wywiad z Rafałem Trzaskowskim jest dostępny na tygodnik.interia.pl.
Czytaj więcej