Warszawa. Pająk ptasznik spacerował przed Pałacem Kultury i Nauki. Trafił do zoo
Spacerujący nocą wokół Pałacu Kultury i Nauki mężczyzna zauważył włochatą kulkę. Kiedy przyjrzał się jej dokładniej, nie mógł uwierzyć własnym oczom. To był wielki pająk ptasznik, który w naturalnym środowisku zamieszkuje tereny półpustynne, jak i w chłodniejsze rejony górzyste.
Wielki pająk, znany raczej z dalekich podróży lub horrorów, spokojnie przechadzał się po trawie przy warszawskim Pałacu Kultury i Nauki.
Na swojej drodze napotkał go we wtorek mieszkaniec stolicy, który spacerował nocą wokół PKiN. Mężczyzna zaalarmował policję, a ta, nie tracąc z oczu buszującego w trawie stwora, wezwała strażników z Ekopatrolu.
ZOBACZ: Warszawa. Przebudowa Alej Jerozolimskich. Tramwaje skręcą na Rondzie Dmowskiego
"Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze bezpiecznie odłowili egzotycznego gościa. Nie miał widocznych ran ani kontuzji" - zrelacjonowała warszawska Straż Miejska.
Jad pająka, jak użądlenie osy
Pająk prawdopodobnie uciekł z hodowli lub został porzucony przez swojego właściciela. Strażnicy z Ekopatrolu odstawili przybysza do centrum CITES na terenie warszawskiego zoo, gdzie zaopiekują się nim fachowcy.
Znaleziony gatunek ptaszniki na szczęście okazał się niezbyt groźny. "Jad pająka powoduje zaczerwienie skóry i ból jak po użądleniu osy" - poinformowali strażnicy.
Czytaj więcej