Szef NATO o Łukaszence: trudno uwierzyć, by zrobił coś takiego bez Rosji
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek, że jest prawdopodobne, iż Rosja była zamieszana w zmuszenie do lądowania w Mińsku pasażerskiego samolotu, na pokładzie którego znajdował się opozycyjny dziennikarz Raman Pratasiewicz.
- Wiemy o bardzo bliskich stosunkach między Rosją a Białorusią i dlatego trudno uwierzyć, że reżim w Mińsku mógł zrobić coś takiego bez jakiejkolwiek koordynacji z Rosją - powiedział Stoltenberg stacji Sky News, podczas wizyty na pokładzie nowego brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elizabeth. Jednostka w zeszłym tygodniu wypłynęła w swoją pierwszą misję na morzu, w ramach której bierze udział także w największych w tym roku ćwiczeniach NATO.
W ostatnią niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w Mińsku wskutek nieprawdziwej informacji o ładunku wybuchowym na pokładzie.
ZOBACZ: Zgorzelski: koniec poklepywania Alaksandra Łukaszenki po plecach. Trzeba wprowadzić sankcje
Na lotnisku białoruskie władze zatrzymały opozycyjnego aktywistę, dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza, który był na pokładzie, a także towarzyszącą mu jego partnerkę Rosjankę Sofiję Sapiegę. Po tym incydencie pojawiły się spekulacje, że pozostałe 3-4 osoby, które nie wróciły na pokład samolotu, gdy mógł on już kontynuować lot, mogły mieć rosyjskie paszporty, co jednak nie zostało na razie potwierdzone.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając jej władzom złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".
Stoltenberg już wcześniej - co najmniej dwa razy - potępił postępowanie reżimu Alaksandra Łukaszenki, żądając natychmiastowego uwolnienia Pratasiewicza, Sapiegi i wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
Czytaj więcej