Szef Rady Europejskiej rozmawiał z ojcem Pratasiewicza
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel rozmawiał w środę telefonicznie z ojcem zatrzymanego w Mińsku białoruskiego dziennikarza i działacza opozycyjnego Ramana Pratasiewicza. Ponownie wezwał też władze Białorusi do jego uwolnienia.
"Właśnie zadzwoniłem do Dzmitryja Pratasiewicza, aby wyrazić pełną solidarność UE z rodziną Pratasiewiczów i swoją głęboką empatię jako ojca. Ponawiam apel UE do władz Białorusi o natychmiastowe uwolnienie jego syna Ramana, (jego dziewczyny) Sofii Sapiegi, a także wszystkich więźniów politycznych" - napisał Michel na Twitterze.
ZOBACZ: Białoruś. Władze opublikowały nagranie rozmów pilota Ryanair z kontrolerami w Mińsku
I just called Dzmitry #Pratasevich to express the EU's fullest solidarity with the Pratasevich family and my deep empathy as a father.
— Charles Michel (@eucopresident) May 26, 2021
I reiterate the EU’s call on #Belarus authorities to immediately release his son Raman, Sofia #Sapega as well as all political prisoners. pic.twitter.com/nSvl2ZXync
Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Zatrzymanie Ramana Pratasiewicza
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny", oraz Sofiję Sapiegę, podejrzewaną, jak podała w środę rosyjska "Nowaja Gazieta", o organizację masowych zamieszek i działania poważnie naruszające porządek publiczny.
Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna.
ZOBACZ: "Czeka mnie tu śmierć". Świadkowie o słowach zatrzymanego w Mińsku aktywisty
Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", domagano się też wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.
Czytaj więcej