Myśleli, że to narkotyki. Policja przetestowała... prochy dziecka

Świat
Myśleli, że to narkotyki. Policja przetestowała... prochy dziecka
Flickr/dogulove/CC BY 2.0
Ojciec zmarłego dziecka złożył pozew

Funkcjonariusze ze Springfield (Illinois, USA) rozsypali i zbeszcześcili prochy mojego dziecka - twierdzi Dartavius Barnes. Do sytuacji doszło podczas kontroli drogowej, a policjanci do pewnego momentu byli przekonani, że w małym pojemniku przewożona jest metamfetamina lub esctasy. Media dotarły do nagrań z kamer w policyjnych mundurach.

Do zatrzymania doszło w kwietniu zeszłego roku. Na trwającym blisko 25 minut nagraniu, do którego dotarły stacje WICS-TV i FOX Illinois, widać całą interwencję wobec Barnesa.

 

ZOBACZ: Policjant zastrzelił 13-latka. Policja publikuje nagranie z miejsca tragedii

 

Mężczyzna został zakuty w kajdanki i zamknięty w radiowozie. Współpracował z funkcjonariuszami - przyznał się do przewożenia marihuany, w jego samochodzie znaleziono 80 gramów narkotyku - blisko trzy razy więcej niż pozwala na to prawo.

"To moja córka"

Podczas przeszukania policjanci znaleźli małą urnę o wielkości palca. Część zawartości wysypano i przetestowano na obecność narkotyków. Okazało się, że testy wykazały wynik pozytywny dla metamfetaminy lub esctasy.

 

- Nie, nie, nie. To moja córka. Oddajcie mi to. To moja córka. Proszę oddajcie mi ją - mówił zszokowany Barnes, gdy policjanci ujawnili wyniki testów.

 

 

Funkcjonariusze potwierdzili, że 2-letnia córka mężczyzny zmarła rok wcześniej - w lutym 2019 r. Śledztwo wykazało, że została zagłodzona przez swoją matkę - Twankę Davis. Kobieta przyznała się do morderstwa - została skazana na 20 lat więzienia.

Wpłynął pozew

Policjanci mając na uwadze, że testy wykonane w terenie często dają wyniki fałszywie pozytywne odstąpili od kolejnych prób. Urna została przekazana ojcu mężczyzny, który przyjechał na miejsce. Z kolei Barnes został wypuszczony, jednak policja kazała mu stawić się w sądzie i odpowiedzieć za nielegalną ilość znalezionej marihuany.

 

Media dowiedziały się, że w październiku zeszłego roku Barnes wytoczył sprawę miastu Springfield oraz sześciu funkcjonariuszom, którzy brali udział w kontroli drogowej. Zarzuca im bezprawne przeszukanie, rozpieczętowanie i otworzenie urny z prochami, a także zbezczeszczenie ich.

 

Miasto nie udzieliło komentarza w sprawie. Funkcjonariusze z kolei zaprzeczyli zarzutom - zapewniają, że interwencja odbyła się zgodnie z prawem, a podjęte działania były całkowicie uzasadnione.

 

Proces z udziałem ławy przysięgłej wyznaczony jest na 16 sierpnia 2022 r.

bas/luq/ / WRSP-TV / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie