Cała jego rodzina zginęła. 5-latek jako jedyny ocalał z katastrofy kolejki we Włoszech
Pięcioletnie dziecko jako jedyne przeżyło katastrofę kolejki górskiej we włoskich Alpach. W tragicznym wypadku zginęło 14 osób, w tym cała rodzina chłopca. On sam trafił w ciężkim stanie do szpitala.
Do tragedii we włoskim Piemoncie doszło w niedzielę 23 maja. W wyniku zerwania liny runęła kolejka górska łącząca miejscowość turystyczną Stresa ze szczytem Mottarone.
🔴 #Piemonte, funivia #StresaMottarone: il 118 piemontese ha confermato che 9 persone sono decedute, mentre 2 minorenni sono stati elitrasportati in codice rosso a Torino. Proseguono le operazioni di Soccorso Alpino, @emergenzavvf, 118, @_Carabinieri_ e altri enti dello Stato. pic.twitter.com/ommsfJ4qm4
— Corpo Nazionale Soccorso Alpino e Speleologico (@cnsas_official) May 23, 2021
W wagoniku, który spadł na ziemię, było 15 osób. W wyniku wypadku 14 z nich zginęło. Jedynym ocalałym z katastrofy jest pięcioletni Eitan Biran - syn Izraelczyków mieszkających w mieście Pawia w Lombardii.
Chłopiec w wypadku stracił cała rodzinę - ojca, matkę, młodszego brata oraz pradziadków, którzy kilka dni wcześniej przyjechali z Izraela w odwiedziny.
Pięciolatek przebywa w szpitalu. Jego stan jest poważny, ale stabilny - poinformowały źródła medyczne ze szpitala w Turynie, do którego trafił chłopiec.
Według włoskich mediów dziecko przeżyło dzięki reakcji ojca, który widząc co się dzieje, złapał chłopca w ramiona i dzięki temu zamortyzował upadek.
ZOBACZ: Balon z pasażerami runął na ziemię. Nie żyje jedna osoba
Przebywającym w szpitalu chłopcem ma się zająć siostra jego ojca, która również mieszka we Włoszech i pracuje jako lekarka.
Pojawiły się już również pierwsze inicjatywy wsparcia dla pięciolatka. Zbiórkę pieniędzy dla niego prowadzi między innymi wspólnota żydowska z Rzymu.
W sprawie katastrofy wszczęto śledztwo, które ma wykazać przyczyny tragicznego wypadku. Pierwsze hipotezy wskazują na awarie hamulców, które zostały zablokowane przez tzw. szczęki hamulcowe. Jedynym pewnikiem - zauważa we wtorek dziennik "Corriere della Sera" - jest to, że zerwała się lina, ale zagadką pozostaje właśnie to, dlaczego nie został uruchomiony automatyczny hamulec.
Gazeta informuje rłównież, że w całym kraju mają zostać przeprowadzone kontrole kolejek górskich, a także tych w parkach rozrywki. Jednocześnie lokalne władze apelują do rządu o przeznaczenie pieniędzy z Funduszu Odbudowy na konserwację i modernizację tego sprzętu.
Czytaj więcej