Polsatnews.pl: wieczorem pilna rozmowa premiera Morawieckiego z szefem Rady Europejskiej
Jak dowiedział się portal polsatnews.pl, jeszcze w niedzielę wieczorem odbędzie się rozmowa premiera Mateusza Morawieckiego z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem ws. wydarzeń na Białorusi. - Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza - wezwał premier. Na pokładzie samolotu zmuszonego do lądowania w Mińsku ma być czterech obywateli Polski.
Z informacji polsatnews.pl wynika, że pilna rozmowa szefa polskiego rządu z przewodniczącym RE miała rozpocząć się w niedzielę ok. godziny 19.
Premier Mateusz Morawiecki chce, by kwestia niedzielnych wydarzeń na Białorusi została poruszona podczas poniedziałkowego szczytu Rady Europejskiej.
"Zwróciłem się do Przewodniczącego o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny" - napisał na Twitterze Morawiecki.
Zwróciłem się do Przewodniczącego @eucopresident o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 23, 2021
Morawiecki: akt państwowego terroryzmu
- Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy; żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa - powiedział wieczorem premier Mateusz Morawiecki.
- Porwanie cywilnego pasażerskiego samolotu i zmuszenie go do lądowania w Mińsku za pomocą sił powietrznych białoruskiego wojska to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu. Nie da się tego nazwać inaczej. Nasuwają się porównania z podobnym atakiem sowieckich myśliwców na samolot koreańskich linii lotniczych w 1983 r., zakończony jego zestrzeleniem i zamordowaniem wszystkich pasażerów. Dziś do tak tragicznych konsekwencji nie doszło, ale wyraźnie widać że reżim Alaksandra Łukaszenki posuwa się coraz dalej. W ubiegłym tygodniu doszło do brutalnej rozprawy z dziennikarzami niezależnego portalu tut.by, cały czas w podobny sposób nękany jest Biełsat - skomentował premier Morawiecki.
W niedzielę reżim prezydenta Białorusi zmusił do lądowania w Mińsku samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Na pokładzie był dziennikarz i aktywista Raman Pratasiewicz. Grozi mu kara śmierci. Na polecenie Łukaszenki poderwano myśliwiec do samolotu i przekazano informacje o rzekomej bombie na pokładzie.
Żądanie premier Litwy
Premier Litwy Ingrida Szimonyte zażądała natychmiastowego uwolnienia pasażerów samolotu pasażerskiego linii Ryanair, lecącego z Aten do Wilna, który w niedzielę był zmuszony do lądowania w Mińsku. Według szefa MSZ Litwy na pokładzie jest czterech obywateli Polski.
"Stworzono zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów i załogi samolotu. Żądam natychmiastowego zezwolenia na lot do Wilna" – czytamy w oświadczeniu premier.
Uwolnienia pasażerów zażądał też szef MSZ Litwy Gabrielius Landsbergis. Poinformował on, że na pokładzie samolotu jest 171 osób - 94 obywateli Litwy, 11 Greków, dziewięciu Francuzów, pięciu Rosjan, czterech Polaków, czterech Białorusinów, poza tym obywatele Rumunii, Niemiec, Łotwy, Rosji, Gruzji i innych państw.
Wezwanie do natychmiastowego zwolnienia wszystkich pasażerów
Wcześniej prezydent Litwy Gitanas Nauseda "zażądał od białoruskiego reżimu natychmiastowego zwolnienia wszystkich pasażerów samolotu, w tym (Ramana) Pratasewicza", żyjącego na emigracji białoruskiego opozycjonisty, który również był na pokładzie samolotu. Prezydent Litwy wezwał także sojuszników z NATO i Unii Europejskiej do natychmiastowej reakcji na działania Białorusi, które - jak to ujął - "są również zagrożeniem dla lotnictwa cywilnego".
Czytaj więcej