Piękne słowa żony Gerda Müllera. Pogratulowała Lewandowskiemu
Robert Lewandowski, który w sobotę zdobył 41. gola i poprawił rekord Bundesligi Gerda Müllera w liczbie bramek w jednym sezonie, po meczu z FC Augsburg (5:2) spotkał się z żoną byłego niemieckiego piłkarza i przekazał jej prezent dla męża - koszulkę z dedykacją i napisem "4ever Gerd".
Do spotkania, w obecności dyrektora zarządzającego piłkarską sekcją Bayernu Karla-Heinza Rummenigge, doszło w klubowym muzeum. Polak wręczył pani Uschi Müller koszulkę podobną do tej, którą miał pod meczowym trykotem i zaprezentował przed tygodniem oddając szacunek wielkiemu poprzednikowi w monachijskim klubie, gdy w spotkaniu z SC Freiburg (2:2) uzyskał 40. gola w sezonie i wyrównał rekord Müllera.
Miejsce przekazania pamiątki dla słynnego "Bombera" - jak napisał w mediach społecznościowych klub - nie było przypadkowe. W klubowym muzeum, które po przerwie ma zostać otwarte 10 lipca, uwiecznione są wszystkie sukcesy oraz rekordy Bayernu i jego zawodników, w tym osiągnięcie Müllera z sezonu 1971/72.
Besonderer Moment im #FCBayern Museum: Nach seinem neuen Rekord übergibt @lewy_official Gerd Müllers Ehefrau Uschi ein spezielles Andenken. 🔴⚪
— 🏆 MEISTER 🏆 (@FCBayern) May 22, 2021
🗞 https://t.co/UjP2mtMVxI#LewanGO41ski #MiaSanMia
"W końcu mamy następcę Gerda”
Lewandowski i żona Müllera stali przy ścianie, na której opisane są wydarzenia sprzed pół wieku, a przy suficie wisi 101 piłek symbolizujących liczbę rekordowego dorobku bramkowego zespołu z Monachium, w tym 40 czerwonych, odnoszących się do trafień legendarnego napastnika Bayernu i reprezentacji Niemiec.
👑 ROBERT LEWANDOWSKI 👑
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 22, 2021
Historia pisze się na naszych oczach! 🔥 Rekord Gerda Müllera pobity! 👏⚽️
Polak dokonał tego w ostatniej akcji meczu, CO ZA DRAMATURGIA ❗ pic.twitter.com/kBjGAOYpts
W klubowym muzeum jedna z ekspozycji, pt. "Bramki do wieczności", powstała w związku z 75. urodzinami Gerda Müllera, które obchodził w listopadzie ubiegłego.
Były świetny piłkarz od kilku lat zmaga się z chorobą Alzheimera. Obecnie przebywa w domu opieki na przedmieściach Monachium. Jego żona Uschi tak skomentowała wyczyn Roberta Lewandowskiego:
"Gerd zawsze się dziwił, że ktoś nie przegonił jego rekordu już dawno temu. Gerd nie był zazdrosny o sukcesy, więc nie narzekałby, że stracił rekord. Jako pierwszy pogratulowałby i powiedział: »Dobra robota, chłopcze«. Na kogoś takiego jak Lewandowski trzeba było czekać 50 lat. W końcu mamy następcę Gerda”.
Czytaj więcej