Włochy. Spór rodziców o szkołę dla dziecka. Finał w sądzie
Gdy rodzice 11-latka kłócą się o to, czy ma iść do szkoły publicznej, czy prywatnej, on sam może zdecydować, jeśli jest wystarczająco dojrzały i odpowiedzialny- orzekł sąd w Weronie, do którego zgłosili się małżonkowie w separacji, by rozstrzygnął ich spór.
O sądowym rozstrzygnięciu konfliktu między matką i ojcem poinformował lokalny dziennik "Corriere del Veneto" z północy Włoch. Wyjaśnił, że ich syn ostatecznie wybrał publiczne gimnazjum, do którego poszły też jego dwie starsze siostry.
Za wyborem prywatnej placówki opowiadał się ojciec 11-latka zwracając uwagę na jej prestiż.
Matka twierdziła zaś, że po skończeniu szkoły podstawowej powinien iść do publicznego gimnazjum i argumentowała, że jest blisko domu, a poza tym mógłby tam realizować swoją pasję, jaką jest muzyka.
ZOBACZ: Kończy jednocześnie szkołę średnią i college. Ma 12 lat
Sędzia wybrał jednak trzecią możliwość i przyznał chłopcu prawo do samodzielnej decyzji. W uzasadnieniu orzeczenia sąd podkreślił ,że chłopiec wykazał się umiejętnością dokonania wyboru i "dojrzałością", a ponadto jasno wskazywał, którą szkołę woli, gdy rodzice spierali się o to.
Czy koniecznie trzeba było iść z tym do sądu? - to jedno z najczęstszych pytań w relacjach włoskich mediów.