Pan młody uciekł sprzed ołtarza. Panna młoda poślubiła... zaproszonego gościa
Tajemnicze zniknięcie, nieoczywiste rozwiązanie zagadki i nietypowy finał - to nie opis hollywoodzkiego filmu, ale historia, która wydarzyła się naprawdę podczas ślubu w Indiach, w stanie Uttar Pradersh. Ceremonia nie została przerwana nawet, gdy zabrakło pana młodego. Rodzina wybranki znalazła nowego męża wśród... zaproszonych gości.
Do nietypowych wydarzeń doszło w ostatnią niedzielę w Kanpur, największym mieście Uttar Pradesh.
Pan młody nie pojawił się na uroczystej ceremonii "varmali" - polegającej na wymianie girland ślubnych przez przyszłych małżonków. Początkowo obie rodziny były przekonane, że mężczyźnie przydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Podczas poszukiwań okazało się jednak, że pan młody uciekł w miejsce znane tylko sobie.
ZOBACZ: W sekrecie poślubił 91-latkę z Alzheimerem. Kiedy umarła, zgłosił się po spadek
By uspokoić rodzinę panny młodej, jeden z gości ze strony niedoszłego męża zasugerował, że ceremonia nadal może się odbyć. Nowego kandydata wybrano z zaproszonych na ślub kawalerów ze strony pana młodego.
Obie rodziny poszły na policję
Po tym jak rodziny doszły do porozumienia, ślub odbył się we wcześniej zaplanowanym terminie - zmianie uległa jedynie osoba pana młodego.
Mimo nietypowej ugody, rodzina panny młodej zdecydowała zgłosić sprawę na policję - poprosili o podjęcie działań wobec niedoszłego męża oraz jego rodziny, prawdopodobnie w celu uzyskania odszkodowania.
- Otrzymaliśmy również zgłoszenie od ojca pana młodego, który zaapelował o wszczęcie poszukiwań syna. Obie sprawy są w toku - poinformowała policja.
Czytaj więcej