Kaczyński o możliwym następcy. "Jasno świeci gwiazda premiera Morawieckiego"
- Odchodzący lider partii nie powinien wskazywać wprost następcy, bo to tego następcę obciąży. Jest branych pod uwagę kilka osób. Będę dyskretny, ale na pewno na horyzoncie jasno świeci gwiazda obecnego premiera - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przypomniał przy tym, że Mateusz Morawiecki jest w partii od niedawna i "budzi w niej emocje".
Jarosław Kaczyński został zapytany w środę, czy wie, kto mógłby zostać jego następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Polityk odpowiedział, że zamierza startować w najbliższych wyborach na tę funkcję, lecz - jeśli zostanie wybrany - będzie to ostatni raz.
ZOBACZ: Premier w woj. lubelskim i podkarpackim. Promuje Polski Ład
- Odchodzący lider nie powinien wskazywać wprost następcy, bo to tego następcę obciąży. Jest branych pod uwagę kilka osób. Będę dyskretny, ale na pewno na horyzoncie naszej partii, polityki czy horyzoncie europejskim jasno świeci gwiazda obecnego premiera. On ma wysokie kwalifikacje - zapewnił w Radiowej Jedynce.
"Będziemy musieli rozdzielać różne funkcje"
Następnie Kaczyński zastanawiał się, czy "bardzo sprawny premier, niezwykle pracowity, będzie jednocześnie dobrym szefem partii, w której jest od niedawna".
- On budzi w niej emocje. To zależy w dużej mierze od niego, umiejętności zawierania kompromisów, bo tego wymaga polityka partyjna w dużym, znaczącym ugrupowaniu - uściślił.
ZOBACZ: Morawiecki: brakuje w Polsce silnego samorządu przedsiębiorców
Dodał jednak, że na razie nie podjął decyzji w sprawie swojego następcy. - Będziemy musieli różne funkcje rozdzielać. Czas szybko biegnie, będą wybory prezydenckie w 2025 r. Mamy (potencjalnych) kandydatów, osoby bijące różne rekordy. Krótko mówiąc, jest z czego wybierać, wszystko w rękach Pana Boga - uznał Kaczyński.
Spór między Kaczyńskim i Morawieckim w rządzie? "Współpracujemy"
Prezes PiS zapytany, czy znalazł równowagę w swojej roli, kiedy pełniąc funkcję przywódcy partii, podczas posiedzeń rządu jego zwierzchnikiem staje się premier Morawiecki, zapewnił, że "tutaj nie ma żadnego problemu".
- Uznaję, że premier jest premierem, a ja szefem partii. Jak jesteśmy na posiedzeniu rządu, to on jest szefem. Jak jesteśmy na posiedzeniu kierownictwa partii, to ja - opisał.
ZOBACZ: Minister Finansów: Mamy nadwyżkę w budżecie państwa
Dodał, że jeśli chodzi o usposobienie Morawieckiego, to "należy on do ludzi, którzy naprawdę zwracają uwagę przede wszystkim na kwestie merytoryczne".
- Tutaj współpraca jest bardzo dobra. Sądzę, że ja jemu nie przeszkadzam i on mi też nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uważam, że bardzo dobrze się trafiło. Współpracujemy, idzie to dobrze - zapewnił.
Jak dodał Kaczyński, jest "bardzo zadowolony", że "pewnie już przy końcu" kariery politycznej znalazł "kogoś takiego jak pan premier - podsumował szef PiS.
Czytaj więcej