Kaczyński o nowej kandydaturze na RPO. "W grę wchodzi Lidia Staroń"
- To jest uzgodnione - zapewnił w środę Jarosław Kaczyński, zapytany o zapowiedzi wystawienia przez koalicyjne Porozumienie własnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Prezes PiS zapewnił, że "wie, o kogo chodzi" i ta osoba jest też kandydatem jego partii. Dopytany, czy "w grę wchodzi Lidia Staroń", odparł: - Sądzę, że wchodzi.
Opisując w Radiowej Jedynce przyszłego kandydata, prezes PiS stwierdził, iż jest to "osoba o ogromnym zacięciu społecznym". - Trudno widzieć ją poza polityką w ogóle, ale na pewno nie jest to polityka partyjna - dodał.
Jarosław Kaczyński zapytany, czy wobec propozycji Porozumienia nie wchodzi w grę ze strony PiS-u kandydatura niezależnej senator Lidii Staroń, stwierdził: - Sądzę, że wchodzi.
Kukiz w Zjednoczonej Prawicy? "Cieszylibyśmy się"
Prezes PiS mówił także, czy podpisanie Nowego Ładu przez polityków Zjednoczonej Prawicy "kończy tarcia w opozycji".
- Mam nadzieję, że tak, ale może być różnie. Przedtem były rozmowy, dłuższe narady poza Warszawą. To dokument podpisany po długim namyśle i dialogu - dodał.
ZOBACZ: Sojusz Kukiz'15 z PiS. Paweł Kukiz podał warunki
Poproszony o komentarz do swojej wypowiedzi z soboty, że lista podpisów pod Nowym Ładem może być dłuższa, odpowiedział: - Nie chcę o tym mówić, ale obóz Zjednoczonej Prawicy będzie nieco przekształcony.
Kaczyński zaprzeczył, by kolejnym koalicjantem stał się Paweł Kukiz, chociaż - jak uściślił - jego ugrupowanie "bardzo by się z tego cieszyło". - Raczej chodziło o kogoś innego - skwitował.
"Są tacy w polityce mający gen niewolnictwa"
Prezes PiS pytany, czy Polska w kontekście transformacji energetycznej będzie "sojusznikiem, czy niewolnikiem" europejskiego Zielonego Ładu zaznaczył, że pozycja Polski w UE w znacznym stopniu zależy od nas samych, od postawy elit politycznych i tego, kto jest u władzy.
- Jeżeli ktoś ma gen niewolnictwa w sobie, a niestety w polskiej polityce tacy są, to zawsze będzie niewolnikiem nie tylko Zielonego Ładu, co w szczególności innego państwa. Bo najpierw była opcja w jedną stronę, potem w drugą - powiedział Kaczyński.
Jak zapewnił, "my zawsze taką postawę krytykowaliśmy, odrzucaliśmy ją radykalnie, my niczyim niewolnikiem nie będziemy".
ZOBACZ: Polski Ład. Leszek Miller: wiarygodność władzy jest marna
- Natomiast musimy przyjmować pewne realia i dzisiaj ta tendencja do tego, co można określić jako budowa nowego ładu jest taka, że odrzucanie jej oznaczałoby ustawienie się na marginesie i innego rodzaju różne kłopoty - dodał.
Ocenił, że to przedsięwzięcie trudne i zawierające różne ryzyka. - Ale też ta druga strona, uczestniczenie w tym projekcie popchnięcia Europy do przodu, a w szczególności takich państw jak Polska, to ten plan jest czymś, w czym warto uczestniczyć nawet za pewną cenę - powiedział Kaczyński.
Czytaj więcej