Ryzyko zakażenia w transporcie publicznym. Zaskakujące wyniki niemieckich badań
Przemieszczanie się publicznym środkiem transportu nie zwiększa ryzyka zakażenia koronawirusem - wynika z badań, zleconych przez Stowarzyszenie Przewoźników Niemieckich (VDV). Uczestnicy testu, którzy poruszali się komunikacją zbiorową, zakażali się niemal równie często, co osoby korzystające z roweru czy samochodu.
Badanie przeprowadziło Charité Research Organisation na 665 osobach w wieku 18-65 lat. Podzielono ich losowo na dwie grupy. Jedna (337 osób) przez miesiąc jeździła tylko komunikacją zbiorową, druga (338 osób) przemieszczała się w inny sposób - rowerem, samochodem czy pieszo. Badanie wykazało, że nie ma znaczącej różnicy w zakażeniach pomiędzy obiema grupami.
ZOBACZ: Niemcy. Luzowanie obostrzeń związanych z podróżowaniem
W pierwszej grupie zakaziło się 12 osób czyli 3,5 proc., a w w drugiej grupie 14 osób czyli 4,5 proc. Obie grupy przemieszczały się bez żadnych ograniczeń na terenie Związku Komunikacyjnego Ren-Men (RMV). Uczestnicy badań chodzili do szkoły, trenowali lub pracowali w dni powszednie, gdzie naturalnie istniało większe zagrożenie zakażenia.
Transport publiczny nie zwiększa ryzyka zarażenia
Uczestnicy musieli prowadzić codzienne zapisy wykonanych podróży. Codziennie przeprowadzano im także antygenowe. Na koniec badania sprawdzono uczestnikom także poziom przeciwciał.
Jak podaje Charité Research Organisation, nie zauważono zwiększonego ryzyka zakażenia w zależności od użycia danego środka transportu.
VDV jest zadowolony z wyniku badań, który potwierdza, że stosowane do tej pory środki bezpieczeństwa są skuteczne. W Niemczech w środkach transportu publicznego wymagane jest noszenie maseczek. Przewoźnik zobowiązany jest także do dezynfekcji pojazdów i wietrzenia ich. Autobusy i pociągi, z których korzystali pasażerowie, wypełnione były średnio w 47 proc.
Czytaj więcej