Powstało urządzenie pozwalające przewidzieć przedwczesny poród
Brytyjski zespół stworzył przenośny przyrząd, który już w 18. tygodniu ciąży może z dużym prawdopodobieństwem i niewielkim kosztem przewidzieć zbyt wczesny poród. Urządzenie ma niedługo trafić na rynek. Co roku na świecie rodzi się 15 mln wcześniaków, u wielu z nich pojawiają się komplikacje zdrowotne.
Jak przypominają naukowcy z University of Sheffield, co roku na świecie rodzi się 15 milionów wcześniaków, które później mogą cierpieć z powodu trudności z nauką innych zaburzeń, np. wad wzroku i słuchu. Aż 90 proc. takich dzieci - urodzonych przed 28 tygodniem ciąży, w krajach słabo rozwiniętych - umiera w ciągu kilku dni, bo nie ma dostępu do specjalistycznej opieki. W krajach rozwiniętych umiera natomiast mniej niż 10 proc. dzieci urodzonych ekstremalnie wcześnie.
Badacze z Sheffield stworzyli przenośny przyrząd, który może uratować wiele noworodków.
Wykrywa zmiany w strukturze szyjki macicy
Obecne metody prognozowania wczesnych porodów, takie jak badania USG są drogie i nie zawsze dostępne, szczególnie w biednych rejonach świata. Nowy przyrząd wykorzystuje natomiast metodę zwaną elektryczną spektroskopią impedancyjną, dzięki której wykrywa zmiany w strukturze szyjki macicy. Badanie nie tylko zapewnia większą precyzję od obecnych metod, ale jest wielokrotnie tańsze, a przenośne, ręczne urządzenie oznacza ogromną przewagę w dostępie do takich testów.
Firma zajęła się już wprowadzeniem wynalazku na rynek.
ZOBACZ: Wcześniaki, czyli mali wojownicy
- Ponad 1 na 10 dzieci rodzi się za wcześnie i dane wskazują, iż odsetek ten rośnie w różnych częściach świata. Mój zespół spędził ponad cztery lata na badaniach możliwości wykorzystania elektrycznej spektroskopii impedancyjnej w ulepszeniu przewidywania przedwczesnych porodów - podsumowuje prof. Dilly O'Anumba z University of Sheffield.
- Ta pionierska technika pozwoli specjalistom lepiej zapobiegać wczesnym porodom i sobie z nimi radzić. Jest ona nie tylko dokładniejsza od obecnych metod, ale znacząco tańsza i bardziej dostępna, co jest szczególnie ważne w biednych społecznościach, gdzie wczesne porody są relatywnie częste. Komercjalizacja tej technologii przez firmę EveryBaby może pomóc ocalić niezliczone życia, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na całym świecie - twierdzi badacz.