Runął trzeci wieżowiec po izraelskim ataku. Netanjahu gratuluje żołnierzom
W Strefie Gazy runął w środę 14-piętrowy wieżowiec Al-Szoruk, na który izraelskie lotnictwo zrzuciło dwie bomby. To trzeci wysoki budynek w palestyńskiej enklawie zniszczony w tym tygodniu przez izraelskie siły powietrzne. "Kto do nas strzela - będzie krwawić. Gratulacje dla IDF" - napisał po ataku Benjamin Netanjahu. Hamas odpowiedział wystrzeleniem 130 kolejnych pocisków rakietowych.
Zawalenie się wysokościowca Al-Szoruk, w którym znajdowały się m.in. biura palestyńskiej telewizji Al-Aksa, pokazała izraelska telewizja, a większość komentatorów prognozowała, że Hamas odpowie na to zmasowanym ogniem rakietowym - podaje Associated Press.
ZOBACZ: Niespokojna noc w Izraelu. Są ofiary
Lotnictwo izraelskie zniszczyło już dwa inne budynki - 14-piętrowy biurowiec i 9-piętrowy apartamentowiec. Za każdym razem strona izraelska oddała wcześniej salwy ostrzegawcze, które pozwoliły ludziom na opuszczenie budynków.
WIDEO: Moment ataku na wieżowiec
"Kto do nas strzela - będzie krwawić. Gratulacje dla IDF" - napisał na Twitterze Benjamin Netanjahu tuż po ataku izraelskich wojsk.
מי שיורה עלינו - דמו בראשו. כל הכבוד לצה״ל. pic.twitter.com/SX9PSzUUUv
— Benjamin Netanyahu (@netanyahu) May 12, 2021
In the heart of Gaza. In the main market and where we buy all our clothes and dresses and accessories. All gone. Tens of families lost their source of living on a blink of an aye after Israeli warplanes targeted a 15 floors tower #GazaUnderAttack pic.twitter.com/8MJ3gv60eH
— Farah Baker (@Farah_Gazan) May 12, 2021
Kontrolujący Strefę Gazy ruch Hamas poinformował w środę wieczorem, że wystrzelił w kierunku Izraela 130 kolejnych pocisków rakietowych w odwecie za zburzenie przez izraelskie lotnictwo trzeciego wieżowca w Gazie i zabicie wysokich rangą przywódców Hamasu.
Wcześniej strona izraelska poinformowała, że w jej operacjach zginęło 16 członków Hamasu, w tym sześciu wysokich rangą przywódców ruchu, m.in. komendant zbrojnego skrzydła palestyńskiego ruchu w Gazie - Bassem Issa.
Blinken zapewnił o wsparciu dla Izraela
Sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas środowej rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu zapewnił go o poparciu Waszyngtonu dla prawa Izraela do obrony przed atakami rakietowymi Hamasu ze Strefy Gazy - poinformował amerykański Departament Stanu.
W komunikacie napisano, że Blinken powtórzył apel o deeskalację przemocy i przekonanie administracji prezydenta USA Joe Bidena, że zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy mają prawo do życia w bezpiecznym miejscu.
Według Departamentu Stanu Blinken przypomniał również izraelskiemu premierowi niedawne słowa Bidena, że Izraelczycy i Palestyńczycy powinni w równym stopniu mieć zapewnione "wolność, bezpieczeństwo, dobrobyt i demokrację".
Blinken podkreślił także, iż "istnieje duża różnica między działaniami organizacji terrorystycznej Hamas, która bezkrytycznie zrzuca rakiety na ludność cywilną, a reakcją Izraela, który się broni".
"Dodatkowa trudność" dla Izraela
"Myślę, że dla Izraela jest to dodatkowa trudność - podejmowanie wysiłków, by zrobić wszystko w jego mocy, aby uniknąć ofiar wśród cywilów, nawet jeśli słusznie reaguje w obronie swojego narodu" - oświadczył sekretarz stanu USA.
Biuro Netanjahu opowiedziało, że "premier podziękował Blinkenowi za poparcie USA dla prawa Izraela do samoobrony".
Wcześniej w środę Blinken zapowiedział, że Waszyngton niezwłocznie wyśle wysokiego rangą przedstawiciela Departamentu Stanu Hady'ego Amra, by podjął rozmowy z Palestyńczykami i Izraelem w celu doprowadzenia do deeskalacji przemocy.
Departament Stanu podkreślił, że najpilniejszym zadaniem dyplomaty będzie skupienie się na zaprzestaniu przemocy, a nie na kwestiach, które przyczyniły się do jej wybuchu i narastających napięć.
1050 pocisków rakietowych
Z Gazy wystrzelono dotychczas ponad 1050 pocisków rakietowych, a izraelskie lotnictwo przeprowadziło kilkaset nalotów na Strefę Gazy.
Ponadto wysłane tam zostały dwie brygady piechoty, co może wskazywać na to, że izraelskie siły przygotowują się do operacji lądowej - pisze AP.
ZOBACZ: Polska na celowniku Al-Kaidy. Wzywają do zamachów w Europie
W środę ministerstwo spraw zagranicznych Rosji po rozmowach z Hamasem poinformowało, że "palestyńska organizacja Hamas jest gotowa przerwać działania wojenne wobec Izraela na zasadzie wzajemności i przy nacisku międzynarodowym na Izrael".
"Zaprzestać działań siłowych w meczecie Al-Aksa"
"W imieniu kierownictwa Hamasu Musa Mohammed Abu Marzuk zapewnił, że ugrupowanie jest gotowe przerwać wszelkie działania wojenne przeciwko Izraelowi na zasadzie wzajemności, przy czym społeczność międzynarodowa wywrze niezbędny nacisk na stronę izraelską, aby zaprzestała działań siłowych w meczecie Al-Aksa we Wschodniej Jerozolimie oraz sprzecznych z prawem działań wobec rdzennych arabskich mieszkańców" – podało ministerstwo w komunikacie po rozmowie rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Michaiła Bogdanowa z przedstawicielem władz Hamasu.
Bogdanow jest specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Bliskiego Wschodu i Afryki.
Po stronie palestyńskiej liczba ofiar trwającej od poniedziałku eskalacji sięga co najmniej 48 - podała Associated Press, powołując się na palestyński resort zdrowia. Ponad 320 osób zostało rannych. Zginęło 14 dzieci.
W Izraelu zginęło sześć osób, w tym trzy kobiety i dziecko, a kilkadziesiąt zostało rannych. Izrael poinformował też o śmierci jednego żołnierza.
Starcia, do jakich dochodzi obecnie między Palestyńczykami a siłami Izraela, to najpoważniejsza fala przemocy w tym konflikcie od 2014 roku.
Czytaj więcej