"Müller-Kiler". Rzecznik rządu zdradził ksywkę ze szkoły
Kampania promocyjna szczepień uruchamiana jest, gdy spodziewamy się spadku liczby szczepiących się - powiedział w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Przyznał, że najmłodsze pokolenie nie musi rozpoznawać Kilera, bohatera znanej komedii, ale dla 19- i 20-latków "będzie inna kampania". - Pazura to aktor międzypokoleniowy - stwierdził i dodał, że "Kiler" był bez maseczki, by ludzie go poznali.
W najnowszym spocie zachęcającym do szczepień Cezary Pazura przyjmuje dawkę preparatu, jednak podczas szczepienia nie ma maseczki. Grzegorz Kępka zapytał rzecznika rządu, czy jest to prawidłowe postępowanie.
"Müller-Kiler": "To się rymowało"
Rzecznik rządu odniósł się do braku maseczki u bohatera rządowego spotu zachęcającego do szczepień. Cezary Pazura, znany z roli m.in. Jerzego Kilera, przychodi do punktu szczepień z odsłoniętą twarzą.
- To jest plan filmowy, pewnie byłoby lepiej, gdyby pojawił się tam taki motyw (maseczki). Głównym motywem, mimo wszystko, były szczepienia i na tym się skupiamy, na tej promocji - powiedział Piotr Müller.
Zapytany o to, że na ulicach osoby bez maseczek są karane mandatami, a w reklamie aktor nie ma takiej osłony, Müller odpowiedział, że osoba znana, promująca szczepienia powinna być widoczna, aby widzowie ją rozpoznali.
- W takich spotach chodzi o to, żeby osoby znane, były widoczne, że to są one i żeby przekonywały innych do szczepień - powiedział rzecznik rządu. - Obowiązek maseczek i tak jest już redukowany - przypomniał Müller. Jednocześnie zaznaczył, że w pomieszczeniach obowiązują regulacje przyjęte w zakładach pracy. - Jeżeli jest odpowiednia odległość, to wtedy pracodawca ma prawo zrezygnować z tego obowiązku - powiedział polityk.
ZOBACZ: Skrócony czas między dawkami, szczepienie ozdrowieńców. Michał Dworczyk podał szczegóły
Zapytany o to, czy widział film "Kiler" z Cezarym Pazurą rzecznik rządu odpowiedział, że był tak nazywany w czasach szkolnych.
- To dosyć zabawne, generalnie miałem w szkole taką ksywkę, "Kiler", w tym właśnie czasie, gdy ten film był popularny. To się rymowało - powiedział polityk.
Zapytany o to, czy młodzież zrozumie aluzję do polskiej komedii, powiedział, że Pazura to aktor międzypokoleniowy.
- Mam 32 lata i pamiętam "Kilera" i inne filmy, które powstawały w tamtym czasie, mimo, że faktycznie byłem wtedy nastolatkiem - powiedział rzecznik rządu. - Cezary Pazura to na pewno międzypokoleniowy aktor, który jest w stanie przekonać do zaszczepienia się nie tylko osoby starsze, ale także osoby młodsze. Nie jest najbardziej popularny w gronie 18- czy 20-latków, ale do tych osób również będziemy kierować specjalną kampanię - powiedział polityk PiS.
Zapytany, czy kampania nie jest spóźniona odpowiedział, że jest ona uruchamiana wtedy, gdy rząd spodziewa się spadku osób zainteresowanych szczepieniami przy jednoczesnym znacznym zwiększeniu potencjału szczepień.
- Kampania musi być uruchomiona wtedy, kiedy przewidujemy, że spadek (liczby szczepień) nastąpi - wyjaśnił polityk. Przyznał, że m.in. stąd wzięła się decyzja o szczepieniach w zakładach pracy czy skróceniu przerw pomiędzy dawkami.
WIDEO - Rzecznik rządu o swojej ksywce: "Kiler"
Rzecznik rządu: obrona przed czwartą falą
Według jednego z ostatnich sondaży prawie 34 proc. Polaków nie chce się w ogóle zaszczepić.
- To wynik, który na pewno nie jest satysfakcjonujący. Nas jako kancelarii premiera. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej osób się zaszczepiło. Jeżeli odpowiednia liczba osób tego nie zrobi, możemy spodziewać się jesienią czwartej fali - ostrzegł.
- To jest wyzwanie przed nami. Aby w okresie letnim zaszczepiło się na tyle dużo osób, żeby faktycznie jesienią nie musieć mówić o czwartej fali - powiedział.
Jego zdaniem "tylko i wyłącznie szczepionka jest sposobem na to, aby kolejnej fali nie było".
Do końca kwietnia planowano zaszczepienie wszystkich chętnych osób w wieku powyżej 60 lat. Jednak dotąd nie udało się osiągnąć tego celu.
ZOBACZ: Koronawirus. Mateusz Morawiecki: Wykonaliśmy ponad 10 mln szczepień przeciw COVID-19
- Wszystkie osoby, które chciały, które mogły przenieść termin swojego szczepienia przed końcem kwietnia, mogły to zrobić. Część osób zdecydowała się nie przenosić swojego terminu i zaszczepiła się w maju, bo miała wcześniej umówiony termin. Możliwości logistyczne były, do tego zachęcaliśmy wszystkie osoby - powiedział Piotr Müller.
- Część osób z tego pokolenia zdecydowała, aby w ogóle jeszcze się nie szczepić - powiedział polityk.
- Mimo wszystko program szczepień idzie bardzo szybko. Ponad 14 milionów wykonanych szczepień i wiele milionów osób, które mają pełna ochronę, to jest bardzo dobra informacja - powiedział poseł PiS. Przyznał, że rząd planuje wykonać do końca czerwca 20 milionów szczepień. - Jeszcze brakuje prawie 6 milionów - dodał.
- Liczby wynikają z tego, że program szczepień jest dobrowolny - wyjaśnił.
Nie będzie szczepionek z Danii
Według rzecznika rządu nie będzie możliwości zakupienia partii szczepionek jednodawkowych Johnson & Johnson od Danii, która zawiesiła szczepienia tym preparatem. Kraj ten zmienia politykę wobec amerykańskiej szczepionki, pomimo początkowych obaw o jej bezpieczeństwo i skuteczność.
- Pan premier skierował list do pani premier Danii w tej sprawie. Na szczycie Rady Europejskiej w Portugalii obaj politycy rozmawiali na ten temat - powiedział rzecznik rządu.
ZOBACZ: Dania przekaże Polsce szczepionki? Mamy odpowiedź duńskiego rządu
- Z tych informacji, które uzyskaliśmy wynika, że jednak chyba Dania decyduje się, aby zachować te szczepionki u siebie i chyba zdecyduje się na to, aby każdy w sposób dobrowolny mógł z nich skorzystać na miejscu. Tak też wynika z informacji, które uzyskujemy z naszej ambasady w Danii - powiedział poseł PiS.
- Nie wydaje się, aby Dania zrezygnowała w sposób trwały z korzystania ze szczepionki Johnson & Johnosn. Nie dziwię się, bo ta szczepionka jest dobra i skuteczna i to pewnego rodzaju zamieszanie medialne spowodowało, że w pewnym momencie Dania chciała się z niej wycofać - dodał Piotr Müller.
- Podtrzymaliśmy jednak deklarację zakupu tych szczepionek, gdyby Dania podjęła inną decyzję - powiedział rzecznik rządu.
Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej