Tajwan: Kilkadziesiąt razy rzucili nim o ziemię. 7-latek w śpiączce po treningu judo
7-letni chłopiec o przezwisku Wei Wei z Tajwanu namówił rodziców, by zapisali go na zajęcia z judo. Dwa tygodnie później, po jednym z treningów, chłopiec zapadł w śpiączkę - starszy kolega oraz trener chłopca rzucili nim o ziemię 27 razy. Lekarze twierdzą, że dziecko nigdy nie odzyska pełnej sprawności.
7-latek ćwiczył ze starszym kolegą. Co kilka minut był rzucany na matę, krzyczał z bólu, prosił, by przerwać zajęcia. Całe zdarzenie obserwował trener judo, który zachęcał do kolejnych rzutów.
ZOBACZ: Amerykańska firma wycofała bieżnię do ćwiczeń po śmierci dziecka
Jak informuje BBC News w pewnym momencie Wei Wei nie był w stanie się ruszyć. Widząc to trener chłopca podniósł go z ziemi i kilka razy sam rzucił na matę. Mężczyzna nie zakończył zajęć nawet, gdy 7-latek zwymiotował.
Nie wróci do zdrowia
Wycieńczony chłopiec ostatecznie stracił przytomność. Z treningu został przewieziony karetką do szpitala. Jak się okazało doznał ciężkiego krwotoku mózgu, jest w śpiączce. Lekarze podejrzewają, że nawet jeśli przeżyje, to i tak przez resztę życia będzie w stanie wegetatywnym.
Rodzina chłopca przekazała, że podczas treningu został rzucony o ziemię co najmniej 27 razy.
- Pamiętam jak rano odprowadzałam go do szkoły. Odwrócił się do mnie i powiedział: "Mamo do widzenia". Gdy zobaczyłam go następnym razem, był w śpiączce - powiedziała lokalnym mediom matka 7-latka.
"Normalna część treningu"
Do tych dramatycznych zdarzeń doszło pod koniec kwietnia. Nagranie z treningu, w którym chłopiec brał udział, obiegło media społecznościowe.
ZOBACZ: 14-letni judoka nie poddał ustawionej walki i wygrał turniej. Został śmiertelnie pobity
Trener chłopca został zatrzymany. Lokalne władze prowadzą dochodzenie w sprawie zaniedbania, które doprowadziło do wyrządzenia poważnego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna, który miał uczyć dzieci przez 10 ostatnich lat, twierdzi, że to co robiono z chłopcem było "normalną częścią treningu".
Czytaj więcej