Skarga przeciwko Polsce. Rzecznik TSUE przyznaje rację Komisji Europejskiej

Polska
Skarga przeciwko Polsce. Rzecznik TSUE przyznaje rację Komisji Europejskiej
pixabay
Rzecznik TSUE stwierdził, że polskie prawo ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów jest sprzeczne z prawem UE

- W sporze Warszawy z Brukselą adwokat generalny TSUE przyznaje rację Komisji Europejskiej - poinformowała reporterka Polsat News Dorota Bawołek. Chodzi o opinię w sprawie skargi KE przeciwko Polsce, dotyczącej systemu dyscyplinarnego dla sędziów. - Ostateczny wyrok, zazwyczaj zbieżny z opinią, za kilka miesięcy - przekazała Bawołek.

Trybunał Sprawiedliwości UE powinien orzec, że polskie ustawodawstwo dotyczące systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów jest sprzeczne z prawem unijnym - poinformował w wydanej w czwartek opinii rzecznik generalny TSUE.

 

ZOBACZ: "Obywatele stracą prawo skargi do RPO". Bodnar o wniosku posłów PiS do TK

 

W 2017 r. Polska wprowadziła nowy model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych. W ramach tej reformy ustawowej w Sądzie Najwyższym utworzono Izbę Dyscyplinarną. Do jej właściwości należą sprawy dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego oraz, w instancji odwoławczej, sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych - podał TSUE.

"Polska naruszyła prawo UE"

Komisja Europejska uznała, że ustanawiając ten nowy model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, Polska naruszyła prawo UE, i w październiku 2019 r. wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości. Komisja twierdzi, że "nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej nie gwarantuje niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej obsadzonej wyłącznie sędziami wyłonionymi przez Krajową Radę Sądownictwa, której 15 członków będących sędziami zostało wybranych przez Sejm".

 

ZOBACZ: Jourova dla Polsat News: skierowanie skargi do TSUE było jedynym wyjściem

 

Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku. Trybunał może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, ale może wydać też inny wyrok.

 

"Adwokat Generalny TSUE w dzisiejszej opinii przekonuje, że zmiany w systemie dyscyplinowania sędziów w Polsce są sprzeczne z prawem UE. Tym samym w sporze Warszawy z Brukselą przyznaje racje Komisji Europejskiej. Ostateczny wyrok, zazwyczaj zbieżny z opinią, za kilka miesięcy" - poinformowała reporterka Polsat News Dorota Bawołek. 

 

 

Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Ewgeni Tanczew przekazał, że "Trybunał powinien orzec, że polskie ustawodawstwo dotyczące systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów jest sprzeczne z prawem Unii".

 

KE uznała wcześniej, że nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa; tę z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym.

 

ZOBACZ: Rzecznik TSUE: nowe izby Sądu Najwyższego mogą nie spełniać wymogów unijnego prawa

 

Zdaniem unijnych urzędników polskie prawo umożliwia już objęcie sędziów procedurami dyscyplinarnymi oraz nakładanie na nich kar dyscyplinarnych z uwagi na treść wydanych przez nich orzeczeń, w tym w związku z przysługującym im na mocy art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) prawem do wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o wydanie orzeczenia prejudycjalnego.

System nie gwarantuje rozpatrywania spraw w "rozsądnym czasie"

- Nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym. Nie zapewnia też, aby sąd "ustanowiony na mocy ustawy" decydował w pierwszej instancji w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom sądów powszechnych. Zamiast tego uprawnia Prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do określenia, ad hoc i prawie bez ograniczeń, który sąd dyscyplinarny pierwszej instancji zajmie się osądzeniem danej sprawy w postępowaniu wszczętym przeciwko sędziemu sądu powszechnego - podała wówczas KE.

 

10 października 2019 roku KE zdecydowała o skierowaniu skargi do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną".

 

Jak uzasadniała, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej SN, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym. KE wystąpiła wówczas do TSUE o zajęcie się sprawą w trybie przyspieszonym, ale jej wniosek dotychczas nie został uwzględniony.

msl / PAP / Polsat News, Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie