Budka ws. FO: zrobiono błąd negocjacyjny

Polska
Budka ws. FO: zrobiono błąd negocjacyjny
Polsat News
Borys Budka w programie "Gość Wydarzeń"

- Zrobiono błąd negocjacyjny. Wszyscy byliśmy za FO, tylko - mając doświadczenie z tym, jak PiS marnuje publiczne pieniądze - (...), jak nie realizuje obietnic (...), jak wydatkuje te pieniądze bez żadnej kontroli - respiratory, maseczki, testy, przyłbice, chcieliśmy ich zabezpieczenia. Była taka możliwość. We wtorek rząd nie miał większości - mówił w "Gościu Wydarzeń" lider PO Borys Budka.

Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. "Za" opowiedziało się 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.

 

W najnowszym sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu ponad połowa (54 proc.) respondentów źle ocenia decyzję Koalicji Obywatelskiej o wstrzymaniu się od głosu ws. Funduszu Odbudowy. 23,9 proc. określa strategię ugrupowania jako pozytywną.

 

ZOBACZ: Sondaż dla "Wydarzeń" Polsatu: negatywna ocena ugrupowań, które nie poparły głosowania ws. FO

 

- Tak oceniają wyborcy PiS-u. Jeśli mówimy o statystyce, to 60 proc. samorządów nie otrzymało żadnych pieniędzy z Funduszu Inwestycji Lokalnych. My, próbując wprowadzić dobre rozwiązania w Sejmie, właśnie temu chcieliśmy zapobiec, by Fundusz Inwestycji Lokalnych nie był skopiowany przy pieniądzach europejskich. Niestety, na skutek tego przedwczesnego głosowania, tak się stało. Ja też jestem za Funduszem Odbudowy, od samego początku byliśmy - stwierdził Budka.

"Beata Szydło głosowała przeciw"

Podkreślił, że "to eurodeputowani PO głosowali za tymi pieniędzmi dla Polski".

 

- W zeszłym roku, kiedy w czerwcu ważyły się losy nowego funduszu, Beata Szydło głosowała przeciw, Joachim Brudziński się wstrzymał, wiceprezesi PiS, nikt z europosłów z PiS-u nie głosował za pieniędzmi dla Polski. Wówczas wywalczyliśmy nowy fundusz. Zawsze będziemy popierać pieniądze dla kraju, ale muszą być wydawane uczciwie i bezpiecznie - powiedział lider PO.

 

ZOBACZ: Fundusz Odbudowy. Sejm zdecydował ws. ratyfikacji

 

Budka zaznaczył, że "premier w tym głosowaniu nie miał większości".

 

- Premier Morawiecki powiedział, że ktoś, kto zagłosuje przeciw, zdradzi polski interes narodowy. Nikt z posłów Koalicji Obywatelskiej nie zagłosował przeciw. Zrobił to jego minister Zbigniew Ziobro, zrobił to jego minister Michał Wójcik, zrobiło to 20 posłów PiS. Tylko 211 posłów PiS-u poparło premiera, to premier mniejszościowy. Gdyby opozycja zachowała jeden front, można było zmusić Morawieckiego, by w ustawie, przy ponownym głosowaniu, zabezpieczyć te środki choćby tak, jak chce tego 99 proc. wyborców opozycji, by były one wydatkowane przy współudziale samorządów - dodał.

 

WIDEO: Borys Budka w programie "Gość Wydarzeń"

  

"Działania Lewicy sprawiły, że Kaczyński mógł spać spokojnie"

- Zrobiono błąd negocjacyjny. Wszyscy byliśmy za FO, tylko - mając doświadczenie z tym, jak PiS marnuje publiczne pieniądze - (...), jak nie realizuje obietnic chociażby ze 100 tys. obiecanych mieszkań nie zbudował nawet 2 tys., jak wydatkuje te pieniądze bez żadnej kontroli - respiratory, maseczki, testy, przyłbice, chcieliśmy ich zabezpieczenia. Była taka możliwość. (...) Przedwczesne działania kolegów i koleżanek z Lewicy spowodowały, że Kaczyński mógł spać spokojnie - stwierdził.

 

- Nie mam wrogów po stronie opozycji. Ale gdyby pan Czarzasty przyjął taką strategię, jak ja przyjąłem w Rzeszowie, gdzie wyłoniliśmy wspólnego kandydata, gdzie opozycja mówiła jednym głosem, bylibyśmy dużo dalej. Niepotrzebnie nie wytrzymał presji, niepotrzebnie poszedł poza plecami innych partnerów opozycji do Dworczyka, niepotrzebnie negocjował z ludźmi, którzy na co dzień kłamią - kontynuował.

"Jesteśmy w podobnej sytuacji, jak w 2016 roku"

Gdyby wybory parlamentarne odbyłyby się w najbliższą niedzielę, to wygrałaby je Zjednoczona Prawica z poparciem 33,9 proc. To o jeden punkt procentowy więcej niż w sondażu przeprowadzonym dla "Wydarzeń" 20 kwietnia.

 

Za plecami PiS znalazła się partia Szymona Hołowni (18,9 proc.). To największy wzrost względem kwietniowego sondażu (3,1 proc.). Za nią Koalicja Obywatelska (15,3 proc.). W Sejmie znaleźliby się również posłowie Lewicy (10,7 proc.) i Konfederacji (9 proc.). Blisko progu wyborczego PSL-Koalicja Polska (4,5 proc.). 7,8 proc. respondentów jest niezdecydowanych.

 

ZOBACZ: Sondaż dla "Wydarzeń": Hołownia łowi wyborców Lewicy i PO, PiS traci bez koalicjantów

 

- Jesteśmy w podobnej sytuacji, jak w 2016 roku. Wówczas inne nowe ugrupowanie bardzo nas wyprzedzało. Ale co wtedy zrobiliśmy, o co prosił Grzegorz Schetyna? Że musimy być jedną drużyną, pracować w terenie. Wtedy ja czy Rafał Trzaskowski nie zastanawialiśmy się nad kalkulacją, obaleniem przewodniczącego, tylko wszyscy stanęliśmy w jednej drużynie, ruszyliśmy w Polskę i to obiecałem - w momencie, gdy skończą się restrykcje pandemiczne, ruszymy w Polskę. Zacznę od najtrudniejszego dla nas powiatu w Małopolsce, gdzie mieliśmy najmniejsze poparcie, by pracą u podstaw odwrócić ten trend - zapowiedział Budka.

 

Rok 2016 - dodał szef PO - pokazał również co innego, że "trzeba współpracować". - Ja zawsze będę mówił, że dla nas naturalnym partnerem do budowy koalicji jest Polskie Stronnictwo Ludowe i Szymon Hołownia i taką koalicję będę chciał zbudować - zapowiedział.

 

Budka przekonywał, że "system wyborczy w Polsce jest tak skonstruowany, że trzeba być razem". - Jeżeli zsumujemy dzisiaj wynik Szymona Hołowni, Platformy, Koalicji Obywatelskiej i PSL, to znacznie wyprzedzamy PiS. I to jest dobry prognostyk - zaznaczył lider PO.

"Opozycja musi współpracować"

Zapytany też został, czy zagrożeniem dla PO może być konserwatywna formacja, której miałby patronować b. prezydent Bronisław Komorowski, który 2 maja w Dniu Flagi składał kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza wspólnie z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i kilkoma konserwatywnymi posłami PO. Szef Platformy powiedział, że sam też miał zaproszenie na tę uroczystość, ale nie mógł przyjechać do Warszawy, bo był bezpośrednio po szczepieniu przeciw Covid-19.

 

ZOBACZ: Bronisław Komorowski wróci do polityki. Piotr Zgorzelski potwierdza

 

- Prezydent Komorowski zapraszał wiele środowisk, to bardzo dobrze, bo należy współpracować. Jestem przekonany, że ta współpraca jest nam wszystkim potrzebna - powiedział Budka. Dodał, że często rozmawia z Kosiniakiem-Kamyszem i Hołownią "nad tym, jak współpracować". Zaznaczył, że każdy buduje swoje ugrupowanie, ale, aby wygrać z PiS, opozycja musi współpracować.

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

ac / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie