Poseł Lewicy: spotkanie z rządem było niepotrzebne, namieszało w głowach wyborcom
- Spotkanie z rządem było niepotrzebne, namieszało w głowach naszym wyborcom, którzy są naprawdę antypisowcy i nie chcą, żebyśmy siadali do stołu z PiS-em - przekonywał w "Debacie Dnia" poseł Lewicy Andrzej Rozenek.
Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. "Za" opowiedziało się 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Ustawę poparli m.in. posłowie PiS i Lewicy.
Rozenek: spotkanie z rządem było niepotrzebne
Do porozumienia Lewicy z rządem doszło tydzień temu. - Spotkanie z rządem było niepotrzebne, namieszało w głowach naszym wyborcom, którzy są naprawdę antypisowcy i nie chcą, żebyśmy siadali do stołu z PiS-em - ocenił poseł Lewicy Andrzej Rozenek, który jako jedyny z klubu Lewicy wstrzymał się od głosu.
- Wstrzymanie się od głosu było moim wyrazem solidarności z wyborcami, którzy są oburzeni na to, że usiedliśmy z takim "elementem" do jednego stołu - wyjaśnił.
Wideo: fragment środowej "Debaty Dnia"
- Różnica między nami jest taka, że my podchodzimy do sprawy merytorycznie i te postulaty Lewicy zostały uwypuklone, przedstawione i wdrożone. Gdyby posłowie Lewicy głosowali tak jak pan, to znacznie utrudniłoby wdrożenie tych regulacji. Cieszę się, że udało się znaleźć poważnych ludzi, którzy rozmawiają o przyszłości Polski - ripostował poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek.
Czytaj więcej