Kontroler pobity podczas pracy. Zaatakował go... dostawca pizzy

Polska
Kontroler pobity podczas pracy. Zaatakował go... dostawca pizzy
Kontroler trafił do szpitala. Obecnie mężczyzna przebywa na zwolnieniu lekarskim

Kontroler Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie został pobity podczas pracy. Agresorem okazał się... dostawca pizzy, który nie zapłacił za parkowanie. Po incydencie napastnik sam zgłosił się na policję. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Do zdarzenia doszło 29 kwietnia ok. godz. 15.10 na ul. Inflanckiej w Warszawie. Dwaj pracownicy ZDM kontrolowali samochody  zaparkowane w Strefie Płatnego Parkowania. 

 

Widząc, że w jednym z aut nie ma ważnego biletu za parkowanie, postanowili wystawić dokument opłaty dodatkowej w wysokości 250 złotych. 

 

Kontroler uderzony w głowę

 

Po chwili przy samochodzie pojawił się jego kierowca, który zaczął się awanturować. "Mężczyzna po krótkiej wymianie zdań podszedł do naszego pracownika i kopnął go w ramię. Po chwili wyjął z samochodu drewnianą kantówkę i uderzył nim kontrolera w głowę, a następnie odjechał" - opisuje ZDM. 

 

Kontroler trafił do szpitala, gdzie opatrzono mu i zszyto ranę. Obecnie mężczyzna przebywa na zwolnieniu lekarskim. 

 

ZOBACZ: Kłótnia o grę w Pokemony. Mężczyźni pobili 32-latka

 

Agresorem okazał się... dostawca pizzy. Po incydencie mężczyzna sam zgłosił się na policję. 

 

- Został już przesłuchany. Obecnie czekamy na opinię biegłego lekarza, aby ustalił charakter doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń - poinformował podinsp. Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.

 

 

Sprawa trafi do sądu

 

Chociaż kontrolerzy nie są objęci dodatkową ochroną prawną jako funkcjonariusze publiczni i muszą dochodzić swoich praw z oskarżenia prywatnego, ZDM zapowiada, że sprawa trafi do sądu.

 

"Jeśli okaże się, że stopień obrażeń był na tyle wysoki, że uniemożliwił naszemu kontrolerowi normalne funkcjonowanie powyżej 7 dni, sprawca będzie odpowiadał z art. 157 par. 1 Kodeku karnego. W przeciwnym razie agresywny kierowca będzie odpowiadał z art. 157 par. 2 Kk." - poinformowano. 
 
 
"W pierwszym przypadku grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, w drugim - grzywna, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do 2 lat" - dodano.
 
ZDM przypomina, że "nic nie usprawiedliwia ani słownych, ani fizycznych ataków na innego człowieka, tym bardziej na pracownika na służbie".
 
W ostatnich latach coraz częściej dochodzi do tego typu incydentów. Do najbardziej skandalicznych doszło: w styczniu 2017 r., kiedy agresywny kierowca nie tylko pobił, ale też zabrał kontrolerowi terminal do kontrolowania opłat oraz telefon służbowy oraz w sierpniu 2018 r., gdy uderzona została jednak z kontrolerek.
 
Kampania społeczna
 

Aby przeciwdziałać tego typu zdarzeniom w 2018 roku ZDM przeprowadziło kampanię społeczną pod hasłem "Kontroluj się!". Opowiadała o realiach pracy kontrolerów i agresji z jaką spotykają się każdego dnia. Towarzyszył jej film oparty na prawdziwych relacjach pracowników ZDM.

 

"Wzbudził on gorącą dyskusję. Wśród kilkuset komentarzy trafiały się nie tylko głosy poparcia, ale również komentarze wulgarne, pełne obelg i nienawiści. Pokazuje to, że szacunek do drugiego człowieka dla wielu osób jest obcy - zarówno w internecie, jak i w bezpośrednim kontakcie z kontrolerem" - podało ZDM. 

 
dk/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie