Niemieckie służby zamknęły stronę z dziecięcą pornografią. Miała ponad 400 tys. abonentów
Ponad 400 tys. abonentów z całego świata miała platforma "Boystown" z dziecięcą pornografią funkcjonująca w tzw. darknecie, czyli ukrytej, "ciemniej" strefie internetu. Portal zamknęła niemiecka policja po długim śledztwie.
Jak donosi "The Guardian", sprawa portalu "Boystown" była badana przez niemiecką policję od dłuższego czasu. Był uważany za największy portal z dziecięcą pornografią. Zamieszczane tam miały być głownie materiały przedstawiające chłopców.
Portal działał w darknecie, czyli "ciemnym internecie", która jest ukrytą częścią ogólnej sieci internetowej. Dostęp do niej jest możliwy za pomocą specjalnego oprogramowania.
Na "Boystown" zarejestrowanych było ponad 400 tys. użytkowników z całego świata. Działał przez prawie dwa lata. Treści na portalu, jak twierdzi policja, przedstawiały również najbardziej skrajne wykorzystywanie seksualne małych dzieci. W ramach "Boystown" istniały także czaty, za pomocą których zarejestrowani użytkownicy mogli się porozumiewać.
Niemieckie śledztwo
Niemieckie służby aresztowały 4 mężczyzn, w tym administratorów portalu. Wszyscy to Niemcy. Policja przeszukała także siedem nieruchomości, które mogły mieć związek ze sprawą, w landach Nadrenia Północna-Westfalia, Bawaria i w Hamburgu.
Mężczyźni od połowy kwietnia przebywają w areszcie policyjnym we Frankfurcie. Jak informuje policją, są to: 40-latek z okolic Paderborn w zachodnich Niemczech, 49-latek z Monachium i 54-letni Niemiec mieszkający w Paragwaju. Zdaniem służb byli oni zaangażowani w administracyjne i techniczne aspekty witryny, a także obsługę serwera oraz subskrypcji.
ZOBACZ: Zarzuty za udostępnianie pornografii i proponowanie seksu 12-latce
Użytkownikom portalu mieli oni udzielać porad, jak ukryć przed policją korzystanie z portalu i uniknąć wykrycia. Czwarty z aresztowanych, 64-latek z Hamburga, był jednym z najbardziej aktywnych użytkowników. Miał zamieścić ponad 3500 różnych publikacji.
Jako "fantastyczną historię sukcesu służb w walce z przemocą seksualną wobec dzieci i młodzieży" działania policji określiła Eva Kühne-Hörmann, minister sprawiedliwości Hesji, landu, którego policja prowadzi sprawę i na którego terenie przebywają aresztowani. Uznała, że to wyraźny sygnał dla przestępców na tle seksualnym oraz że "przestrzeń dla osób zajmujących się rozpowszechnianiem pornograficznych zdjęć i filmów staje się coraz mniejsza".
Czytaj więcej