Patenty Polaków na majówkę. Raport "Wydarzeń"
Oficjalnie w podróż służbową, do rodziny albo znajomych - a mniej oficjalnie - na przykład na kitesurfing. Polacy robią co mogą, żeby wyjechać z domu. Wielu nie odstrasza nawet kapryśna pogoda. Lekarze przypominają: wirus wciąż jest groźny, a policja zastrzega: nie będzie taryfy ulgowej, bo obostrzenia wciąż obowiązują. Materiał "Wydarzeń".
Każdego roku majówka była dla wielu szansą na dłuższy wypoczynek a dla hoteli i pensjonatów początkiem sezonu letniego. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, ze względu na epidemię, obiekty oferujące noclegi i wypoczynek muszą pozostać zamknięte.
Od piątku trwają wzmożone kontrole hoteli, prowadzą je pracownicy sanepidu wraz z policjantami.
Jak sprawdziły "Wydarzenia" pod Tatrami takich jak zwykle w majówkę tłumów nie ma, ale turystów nie brakuje. Pogoda - mimo nie najlepszych prognoz - w sobotę dopisała. I w górach, i nad morzem. Stąd też i spontaniczne - jednodniowe wyjazdy. To Międzyzdroje.
"Jest cudownie. Bałyśmy się, że będzie pochmurnie, a okazało się, że jest piękna pogoda, więc bardzo się cieszymy", "Przyjechałyśmy ze Szczecina pociągiem, na obiadek tylko i do domciu" - mówiły napotkane na plaży turystki.
ZOBACZ: Ogromna "impreza" w Belgii, a później bitwa z policją
Zamknięte hotele i pensjonaty nie dla wszystkich stanowią problem.
"My zostajemy do wtorku, przyjechaliśmy na 5 dni", "Nie byliśmy nigdzie od 1,5 roku, znajomi się zlitowali i nas zaprosili, żebyśmy ominęli pewne obostrzenia" - opowiadali wypoczywający w Tatrach.
Wideo: Patenty Polaków na majówkę. Materiał "Wydarzeń"
Czytaj więcej