Rój pszczół zaatakował 70-latka. Mężczyzna nie przeżył
Thomas Hicks z Teksasu pracował w ogrodzie, kiedy zaatakował go rój pszczół. Jak wynika z relacji jego żony, głowa i plecy mężczyzny były pokryte przez owady. Kobieta próbowała ratować męża. Niestety liczne użądlenia spowodowały śmierć 70-latka.
Hicks został zaatakowany przez rój pszczół podczas koszenia trawnika. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek w mieście Breckenridge (Teksas, USA) w godzinach popołudniowych.
ZOBACZ: Zostawił otwarte okno w samochodzie. Kilkanaście tysięcy pszczół wleciało do środka
Kiedy mężczyzna wykonywał prace w ogrodzie, jego żona wyszła na zakupy. Jeszcze tego samego dnia kobieta ostrzegała go i przypominała, że na zapleczu domu należy uważać na pszczoły.
Walka o życie męża
Po powrocie zastała 70-latka, który próbował odgonić od siebie owady. - Nie można było zobaczyć jego pleców i całej głowy - był po prostu pokryty pszczołami - relacjonowała.
Przerażona kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy. Do przyjazdu służb sama próbowała ratować życie poszkodowanego. - Musiałam robić resuscytację, dopóki tu nie dotarli - zaznaczyła.
ZOBACZ: Z ula na Stare Miasto. Rój pszczół zagnieździł się w restauracji
U mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca. Działania służb trwały ponad godzinę. Niestety życia 70-latka nie udało się uratować. Z kolei jego żona, po użądleniu przez owady, trafiła do szpitala.
Co skłoniło pszczoły do ataku? Zdaniem straży pożarnej mógł być to hałas kosiarki. Po wypadku na miejsce zdarzenia przybył pszczelarz. Odnalazł kilka uli na pobliskim drzewie - mogły zawierać około 60 000 owadów.
Czytaj więcej