"Kto tego nie rozumie, jest c**ą". Czarzasty o porozumieniu Lewicy z PiS
- Jak będziemy wszyscy mądrzy, to za 2 lata będziemy rządzili. Za 2 lata będziemy wydawali te pieniądze - mówił Włodzimierz Czarzasty o Funduszu Odbudowy i Krajowym Planie Odbudowy, które Lewica poparła w zamian za wpisanie jej postulatów. "Trzeba mieć co wydawać" - zaznaczył. - Jak ktoś tego nie rozumie, jest c**ą, nie politykiem - powiedział odnosząc się do krytyki ze strony reszty opozycji.
We wtorek doszło do spotkania przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim i przedstawicielami klubu PiS ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. Obie strony zakomunikowały po spotkaniu, że doszło do porozumienia w sprawie poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy - zostały przyjęte wszystkie propozycje Lewicy do tego dokumentu. Stąd tez projekt ma zostać w piątek przyjęty przez rząd, a potem będzie przesłany do Komisji Europejskiej.
Lewica czeka na swoje postulaty w KPO
- KPO to 250 mld złotych, ale również ustawa ratyfikacyjna (ws. zasobów własnych UE - red.), która będzie łącznie dotyczyła 770 mld złotych, w perspektywie 7-letniej. To, co jest dla nas ważne jako Lewicy, to żeby te środki były wydawane pod kontrolą samorządów, z jak największym ich udziałem - powiedział w Gdańsku Czarzasty.
Przypomniał sześć postulatów Lewicy zgłoszonych do Krajowego Planu Odbudowy. Lewica chce m.in., aby co najmniej 30 proc. środków z KPO trafiło do samorządów, a także aby minimum 300 mln euro zostało przeznaczonych na wsparcie takich branż jak turystyka, gastronomia i hotelarstwo. Ugrupowanie postuluje także, aby minimum 850 mln euro przeznaczyć na szpitale powiatowe, chce także pieniędzy na budowę 75 tys. mieszkań na wynajem.
ZOBACZ: Poseł Lewicy: złożyliśmy propozycję rządowi, a nie PiS-owi
- Będziemy wiedzieli do jutra, do wieczora, czy te sprawy zostaną dopisane do KPO. Bo do jutra do wieczora - jak nas poinformował pan premier - zostanie ten projekt skierowany do Komisji Europejskiej - zastrzegł wicemarszałek Sejmu.
Polityk dodał, że nadzór nad wydawaniem pieniędzy będzie miała Komisja Europejska oraz rozszerzony o działające w kraju związki zawodowe komitet sterujący i monitorujący. - I tego nadzoru, tak naprawdę, boi się pan Ziobro (minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro - red.), bo jeżeli zasady zostaną złamane, ktoś będzie chciał oszukać, będzie łamał prawo w Polsce, to wypłata tych środków zostanie wstrzymana - ocenił Czarzasty.
Czarzasty mówi o polskiej racji stanu
- Chcemy, żeby te środki przyszły do Polski. Uważamy to za polską rację stanu i trochę na wyrost mówiąc, drugi Plan Marshalla. Pierwszy Plan Marshalla do Polski nie przyszedł i Polska ścigała się z tymi państwami przez kilka dziesiątków lat. I mówimy Polakom i Polkom taką rzecz: nie mamy ochoty, żeby Polska znowu się ścigała, znowu goniła Europę. Rozmawiamy o pieniądzach. Nie rozmawiamy o tym, kto będzie premierem dzisiaj, a który Filemon będzie marszałkiem Sejmu - mówił Czarzasty.
Jak mówił moment ratyfikowania unijnego Funduszu Odbudowy to ważny moment dla całej Polski.
- To jest czas zagwarantowania przyszłości dla środków, które idą dla Europy i dla Polski w momencie, kiedy Europa jest w najgorszym swoim momencie po Brexicie - oświadczył polityk Lewicy.
ZOBACZ: Premier: Lewica postawiła nam trudne, ale cenne warunki
Podkreślił, że pieniądze uzyskane z Unii Europejskiej na podstawie zgody wszystkich państw Wspólnoty będą następnie wydawane w ciągu siedmiu lat. - Do końca tego roku będzie szła procedura, w przyszłym roku dopiero pojawią się pierwsze zaliczki, w międzyczasie musi się też pojawić około 70 ustaw, które będą na przykład normowały budowę tanich mieszkań - wyjaśnił polityk Lewicy.
- Mówię w Gdańsku do wszystkich swoich przyjaciół z opozycji. Jak będziemy wszyscy mądrzy, to za dwa lata będziemy rządzili. Będziecie razem z nami wydawali te pieniądze. Ale wiecie, co trzeba zrobić, żeby wydawać za dwa lata te pieniądze? Trzeba mieć, co wydawać, to takie proste - apelował Czarzasty.
Wicemarszałek: "Kto tego nie rozumie jest c**ą"
- Jestem synem chłopa. Chłopem z charakteru i pragmatykiem. Twardo stoję swoimi 61-letnimi nogami na ziemi. Żeby wydawać, trzeba mieć, a nie pieprzyć kocopoły na ten temat - powiedział Włodzimierz Czarzasty przed spotkaniem z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz i marszałkiem pomorskim Mieczysławem Strukiem.
- Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to do kiosku ruchu na lekcje ekonomii - mówił Czarzasty.
ZOBACZ: "Doba na ogarnięcie się". Strajk Kobiet dał ultimatum Lewicy
Według lidera Nowej Lewicy trzeba mieć jednak co wydawać. - Jak ktoś tego nie rozumie, jest c**ą, nie politykiem - powiedział wicemarszałek Sejmu odnosząc się do krytyki ze strony innych klubów opozycyjnych, m.in. PSL i KO, które skrytykowały postawę Lewicy ws. "dogadania się" z rządem odnośnie poparcia Krajowego Planu Odbudowy. Pozostała część opozycji zarzuciła Lewicy "zdradę opozycji, wyborców i polskiej demokracji" oraz że zapomniała o "wspólnych opozycyjnych postulatach i żadnego z nich nie wynegocjowała i nie wymusiła na rządzie".
WIDEO - Czarzasty: "Kto tego nie rozumie, jest c**ą, nie politykiem"
W 2020 r. przywódcy państw członkowskich na unijnych szczytach w Brukseli wynegocjowali kształt unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz zupełnie nowego instrumentu finansowego Unii Europejskiej, Funduszu Odbudowy, który ma być reakcją na kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię COVID-19.
Aby uruchomić wypłatę środków z FO, kraje członkowskie muszą ratyfikować grudniową decyzję Rady Europejskiej o zwiększeniu zasobów własnych UE. Z kolei podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy będzie Krajowy Plan Odbudowy.