Cezary Pazura po drugiej dawce szczepionki na COVID-19
Drugą dawkę szczepionki na koronawirusa otrzymał w środę Cezary Pazura, ambasador akcji #SzczepimySię. - Mam nadzieję, że to coś w moim życiu zmieni, tak jak w życiu wszystkich, którym na sercu leży zdrowie i normalność w przyszłości - powiedział aktor, który dostał szczepionkę firmy Pfizer. Przyznał jednak, że przyjąłby każdy, zaoferowany mu w punkcie szczepień preparat.
Aktor Cezary Pazura otrzymał w środę drugą dawkę szczepionki na koronawirusa w punkcie szczepień prowadzonym przez Centralny Szpital Kliniczny MSWiA na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Jak stwierdził otrzymał preparat firmy Pfizer. - Gdyby to była inna szczepionka, to także bym ja przyjął - powiedział po zaszczepieniu. Artysta jest ambasadorem kampanii #SzczepimySię. W ramach tej akcji wystąpił w spotach telewizyjnych i radiowych, w których zachęcał Polaków do szczepień przeciw COVID-19.
Trzy tygodnie po pierwsze dawce
Jak powiedział dziennikarzom, pierwszą dawkę szczepionki przyjął 6 kwietnia również na Stadionie Narodowym. - Wieczorem dostałem telefon, czy jestem chętny, bo zostały dwie wolne dawki - opowiadał. - I na jedną z nich się załapałem - dodał. Wcześniej w mediach Cezary Pazura wyjaśniał, że pierwotnie miał termin szczepienia pierwszą dawką wyznaczony na 20 kwietnia.
Tryb, w którym doszło do tego szczepienia wyjaśniła polsatnews.pl Iwona Sołtys, rzeczniczka Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Według niej 6 kwietnia było zagrożenie utratą niewykorzystanych dawek szczepionki i aktor, który był na liście rezerwowej, dostał preparat, który mógłby się zmarnować.
ZOBACZ: Szczepienia przeciw COVID-19. Rejestracja dla rocznika 1973, Adam Niedzielski z terminem
- Lista rezerwowa jest tworzona z pacjentów przychodni szpitala MSWiA. Są na niej także ambasadorowie akcji #SzczepimySię. 6 kwietnia była godzina 20, a do tej godziny pracuje punkt szczepień. Było zagrożenie utylizacją dawek szczepionki. Zaczęliśmy dzwonić do osób z listy i pan Cezary Pazura zgodził się przyjechać. Po godz. 21 dojechał i przyjął pierwszą dawkę szczepionki - powiedziała polsatnews.pl Iwona Sołtys.
- Na szczepienie osób z grona ambasadorów akcji #SzczepimySię mieliśmy zgodę ministra zdrowia - wyjaśniła Iwona Sołtys.
Pazura: "Dzisiaj w lewe ramię"
- Mam pewność, że dziś po raz pierwszy na Stadionie Narodowym będę świadkiem wygranej. Tą wygraną jest to, że będę zaszczepiony drugą dawką szczepionki przeciw COVID-19 - powiedział przed przyjęciem preparatu Cezary Pazura.
- Mam nadzieję, że to coś w moim życiu zmieni, tak jak w życiu wszystkich, którym na sercu leży zdrowie i normalność w przyszłości. Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją mnie i też pójdą tym śladem - powiedział aktor.
Artysta przyznał, że w kolejce do szczepienia oczekiwało dużo umówionych pacjentów.
ZOBACZ: Cezary Pazura zachęca do szczepień. "To nie tylko twoja sprawa"
- Widzę, że osób chętnych do zaszczepienia i spełniających warunki jest tutaj na Stadionie Narodowym bardzo dużo - powiedział Pazura. - Ramię mam gotowe - dodał, pytając, którą rękę przygotować do przyjęcia szczepionki. - Dziś w lewe ramię - zakończył.
- Ważny jest skutek, efekt - powiedział po zaszczepieniu dodając, że nie wystąpiły u niego niepożądane odczyny poszczepienne. - Szczepiłem się na bieżąco przeciwko grypie, dzieci także mają wszystkie szczepienia według kalendarza szczepień. Jestem 62. rocznik, chodziłem do szkoły z kolegą, który miał chorobę Heinego-Medina. Jako dziecko już słyszałem o polio i jak straszne były to choroby - powiedział.
- Gdyby nie szczepienia, te choroby byłyby z nami przez cały czas - dodał Cezary Pazura.
WIDEO - "Dziś w lewe ramię" - powiedział Cezary Pazura i podał rękę do szczepienia
"Cieszę się, że już po szczepieniu"
Pazura powiedział Polsat News, że jest zadowolony z przyjęcia drugiej dawki. Jak dodał nie próbuje namawiać do szczepień. Woli dawać przykład.
- W ogóle nie namawiam. Staram się działać w ten sposób, że pokazuję to, co sam robię. Staram się dawać argumenty, ku temu, żeby ludzie chcieli jednak się zaszczepić. Daleko mi do agitacji, do tego, żeby kogoś na siłę namawiać, czy wręcz ośmieszać inną postawę - powiedział Cezary Pazura.
- Choć byłoby mi łatwiej, bo jestem kabareciarzem - zażartował.
Przyznał, że na szczepienie wciąż czeka jego żona, ale zaszczepiła się cała rodzina - rodzice, teściowie.
ZOBACZ: Radosław Pazura zaszczepił się przeciw koronawirusowi poza kolejnością
- Żona jest młodsza, więc jeszcze jest czas, ale od 10 maja już wszyscy możemy bez kolejki i bez względu na rocznik tym szczepieniom się poddać - powiedział aktor i ambasador akcji #SzczepimySię.
- Mam nadzieję, że te szczepienia tak, jak mówią specjaliści, a lubię swoje zdanie opierać na tym, co wiedzą autorytety, spowodują to, że opanujemy pandemię - powiedział Pazura. - Wirus zostanie z nami jak grypa - dodał. - Dziś o hiszpance mówimy: "to tylko grypa". Być może nasze dzieci będą mówić "to tylko koronawirus" - stwierdził Cezary Pazura po szczepieniu.
Wyjaśnił, że otrzymał szczepionkę firmy Pfizer. Ale dodał, że przyjąłby każdy zaproponowany preparat.
WIDEO - Staram się dawać przykład swoim zachowaniem
Ambasador szczepień: "Nie tylko twoja sprawa"
"Siostra zrobi to dla brata, mama dla syna, a starszy pan dla żony, dzieci oraz wnuków" - mówił w spocie telewizyjnym ambasador akcji #SzczepimySię. Film był emitowany w mediach od 11 stycznia.
ZOBACZ: "Niecierpliwie czekamy na swoją kolej" - aktorzy ze spotów #SzczepimySię
"Co ja tutaj robię? Mówię, że szczepienie to nie tylko twoja sprawa. To sprawa życia i zdrowia innych. Dla siebie, dla nich. Szczepimy się!" - mówił aktor w filmie.
Czytaj więcej