Trzech porwanych w Burkina Faso dziennikarzy zostało zabitych
Trzech dziennikarzy, porwanych w poniedziałek przez uzbrojoną grupę na terenie Burkina Faso, zostało zabitych - podał we wtorek resort spraw zagranicznych Hiszpanii. Dwie ofiary to obywatele tego kraju.
Jak poinformowała podczas wtorkowej konferencji prasowej w Madrycie szefowa MSW Hiszpanii Arancha Gonzalez Laya, trzecim zabitym przez porywaczy dziennikarzem jest obywatel Irlandii.
Hiszpańska minister sprecyzowała, że choć nie doszło jeszcze do identyfikacji zwłok ofiar porwania, to jednak osoby, które widziały ciała zabitych, potwierdziły, że chodzi o trzech uprowadzonych dziennikarzy.
ZOBACZ: USA uznały Kubę za państwo sponsorujące terroryzm
Laya przekazała, że zabici obywatele Hiszpanii, to dziennikarze pochodzący z Pampeluny i Barakaldo. Podała inicjały ich nazwisk, zaznaczając, że informacje docierające z miejsca zbrodni są "chaotyczne".
Teren aktywności islamskich terrorystów
Według madryckiej rozgłośni Cadena Ser hiszpańscy dziennikarze przebywali w Burkina Faso w celu nakręcenia reportażu o nielegalnych polowaniach w jednym z niebezpiecznych rejonów tego kraju. Stacja przypomniała, że teren ten w ostatnich latach jest miejscem wzmożonej aktywności różnego rodzaju grup przestępczych, w tym islamskich terrorystów.
Z informacji hiszpańskich mediów wynika, że za porwaniem i zabójstwem dziennikarzy stoi prawdopodobnie któraś z grup dżihadystycznych. Do tragicznego zdarzenia miało dojść podczas pobytu ofiar w jednym z parków przyrodniczych Burkina Faso wraz z grupą liczącą około 40 osób.
Czytaj więcej