W USA wykryto koronawirusa u wydr. Zapewne zaraziły się od człowieka
Akwarium stanu Georgia poinformowało w niedzielę, że kilka z ich azjatyckich wydr otrzymało pozytywny wyniki testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. Prawdopodobnie zwierzęta zakaziły się od swoich bezobjawowych opiekunów.
Osoby troszczące się o wydry w akwarium stanu Georgia nabrały podejrzeń, kiedy gryzonie zaczęły kichać, kaszleć oraz zachowywać się ospale. Specjaliści z akwarium nie są pewni, jak stworzenia złapały koronawirusa. Oświadczenie sugeruje jednak, że podejrzewa się osobę bezobjawowo przechodzącą COVID-19, która zajmowała się wydrami.
Covid u wydry
Chore zwierzęta są już w podeszłym wieku. Jedna z wydr imieniem Brighton obchodziła niedawno 11 urodziny, a dożywalność tej odmiany gryzoni wynosi 12 lat (choć zdarzają się wyjątki wydr nawet 20-letnich). Wiek wydr może sprawiać, że są one bardziej podatne na infekcje, ale weterynarze mają nadzieje, że zwierzęta wyjdą z choroby bez szwanku.
ZOBACZ: Pierwsza szczepionka przeciw Covid-19 dla zwierząt
Wydry nie są pierwszymi zwierzętami, u których stwierdzono możliwość zakażenia się tym wirusem. Wcześniej wykryto go m.in. u norek, a oba gatunki należą do rodziny łasicowatych. Koronawirusem mogą zakazić się także goryle, wielkie koty i koty domowe.
Nie ma niebezpieczeństw dla ludzi
Akwarium w Georgii zapewnia, że przestrzegało wszystkich zaleceń w zakresie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby wirus przeniósł się od wydr z powrotem na człowieka, jednak dla bezpieczeństwa wszyscy, którzy mieli styczność ze zwierzętami, zostali poddani testom.
ZOBACZ: Zużyte maseczki i rękawiczki zabijają zwierzęta
Same wydry pozostają pod nadzorem weterynaryjnym i w izolacji. Do reszty populacji wrócą, kiedy wynik ich testów będzie negatywny. W akawarium są oddzielone od ludzi akrylowymi barierami, więc nie ma ryzyka przeniesienia wirusa na zwiedzających.
Czytaj więcej