Napadł na polskiego TIR-a w Szwecji. Uniewinniony z zarzutu morderstwa
27-letni obywatel Rumunii został w piątek skazany przez sąd w Goeteborgu na karę czterech lat i sześciu miesięcy więzienia za napad rabunkowy na polskiego kierowcę tira, ale jednocześnie został uniewinniony z zarzutu morderstwa.
W 2013 roku w miejscowości Tjoern pod Goeteborgiem policja znalazła spaloną kabinę tira, a w niej ciało polskiego kierowcy Grzegorza C. Śledztwo wykazało, że mężczyzna został brutalnie pobity, zmarł na skutek uduszenia. Z naczepy skradziono wyceniany na 22 tys. euro, drut miedziany oraz aluminiowy, którego właścicielem była polska firma Noratel.
ZOBACZ: Szwecja. Działacz LGBT skazany za gwałty na imigrantach
Na ślad sprawcy natrafiła jesienią 2020 roku szwedzka policja dzięki międzynarodowej współpracy. Analiza odcisków palców wykazała, że należą one do przebywającego w więzieniu w Rumunii za inne przestępstwa Daniela C., obywatela tego kraju. W wyniku ekstradycji stanął on przed sądem. Nie przyznał się do winy.
Gang napadał na TIR-y
Śledztwo wykazało, że Rumun był członkiem grupy przestępczej, która prawdopodobnie przyjechała do Szwecji, aby napadać na kierowców tirów. Sąd dał wiarę, że Daniel C. brał udział w brutalnym napadzie rabunkowym na polskiego kierowcę. "Jednak nie zostało udowodnione, że zamordował" - podkreślono w wyroku.
W procesie uczestniczyła żona ofiary, Halina. Zeznała, że mimo upływu ośmiu lat "bez męża nie ma pomysłu na życie". - W każdy czwartek czekam aż wróci do domu - powiedziała
Czytaj więcej