Terlecki: jesteśmy przekonani, że poradzilibyśmy sobie samodzielnie w wyborach

Polska
Terlecki: jesteśmy przekonani, że poradzilibyśmy sobie samodzielnie w wyborach
Polsat News
- Od dłuższego przecież czasu próbuje obejść procedurę demokratyczną i w inny sposób zagrozić, czy zaszkodzić rządowi. To są działania destrukcyjne, kierowane przeciwko państwu, ale oczywiście skala poparcia jest tak mizerna, że nie stwarza to jakoś realnego zagrożenia - ocenił szef klubu PiS.

Pan Budka mówił dużo o przedterminowych wyborach, wszyscy wiemy jaka jest konstytucyjna procedura, która może do nich doprowadzić. Pierwsze to konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Jakoś nie widzę od słabnącej Platformy i pokłóconej opozycji, żeby taki wniosek był możliwy - powiedział Ryszard Terlecki (PiS), odnosząc się do słów Borysa Budki o konieczności skrócenia kadencji Sejmu.

Borys Budka, stwierdził, że obecnie rząd premiera Mateusza Morawieckiego nie uzyskałby w parlamencie wotum zaufania, oraz, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skrócenie kadencji Sejmu.

 

Komentarz Terleckiego

 

Do tych słów odniósł się szef klubu PiS, Ryszard Terlecki. - Oczywiście jesteśmy spokojni, mamy większość i nie obawiamy się takiego wniosku - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Terlecki: wypadałoby dokonać radykalnych działań ws. wymiaru sprawiedliwości

 

Zdaniem Terleckiego opozycja nie jest chętna do wyborów. - Od dłuższego przecież czasu próbuje obejść procedurę demokratyczną i w inny sposób zagrozić, czy zaszkodzić rządowi. To są działania destrukcyjne, kierowane przeciwko państwu, ale oczywiście skala poparcia jest tak mizerna, że nie stwarza to jakoś realnego zagrożenia - ocenił szef klubu PiS.

 

Zaznaczył, że gdy obserwujemy wiece zwoływane przez Platformę, TVN i stowarzyszenie Iustitia pod Sądem Najwyższym, to tam przychodzi 50, 100 osób. - To świadczy o poparciu społecznym dla nie stosowania się sędziów do konstytucji i do prawa - wskazał wicemarszałek.

 

"Wszystko w porządku"

 

- Także odpowiadając panu Budce mówimy: wszystko jest w porządku, rząd pracuje, polityka zagraniczna jest stanowcza, korzystna i dobra dla Polski - powtórzył Terlecki.

 

ZOBACZ: "Serial niepoważnych wypowiedzi". Senator PiS o Terleckim

 

Pytany przez dziennikarzy czy jest konieczność zwołania RBN, Terlecki odparł, że decyduje o tym prezydent.

 

Jak dodał, jeśli taka sytuacja powstanie i "takie zagrożenie rzeczywiście będzie na taką skalę, że trzeba będzie na to reagować przedstawiając również opozycji plany i działania naszej polityki zagranicznej, to pewnie pan prezydent taką decyzję podejmie".

 

"Dyscyplinujemy mniejsze partie"

 

Polityk pytany przez dziennikarzy w Sejmie o sytuację z koalicjantami PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy - Solidarną Polską i Porozumieniem - przyznał, że "koalicjanci się rozpychają, to jest prawo małych partii, które chciałyby być większe".

 

- Patrzymy na to z pewnym pobłażaniem, ale też dyscyplinujemy naszych koalicjantów - zaznaczył.

 

Pytany o sondaże wyborcze zarówno PiS, jak i Solidarnej Polski i Porozumienia, Terlecki przyznał, że "jesteśmy przekonani, że poradzilibyśmy sobie samodzielnie" w wyborach.

 

Zaznaczył, że sondaże dają PiS 30-35 proc. poparcia. - Oczywiście kampania z pewnością by tę sytuację zmieniła i moglibyśmy liczyć, czy możemy liczyć na wyższy wynik. Natomiast koalicjanci mają szansę oczywiście znaleźć się na naszych listach, ale mogą też, jeżeli zechcą, startować samodzielnie. My uważamy, że to będzie rodzaj samobójstwa politycznego, ale każdy ma prawo w polityce robić to, co uważa za słuszne - stwierdził.

 

"Rada Koalicji się jeszcze nie zebrała"

 

Terlecki był też pytany o ewentualne zmiany w umowie koalicyjnej. - To jeszcze przed nami, bo Rada Koalicji się jeszcze nie zebrała. Na razie trwają rozmowy na poziomie najwyższych władz - powiedział.

 

Dopytywany o punkty sporne, odpowiedział, że jest nim "zachowanie naszych koalicjantów w różnych sprawach". - Ale wydaje mi się, że sobie z tym poradzimy i z koalicjantami się dogadamy - zaznaczył.

 

Terlecki odniósł się też do Nowego Ładu, czyli nowego programu społeczno-gospodarczego PiS. Jak mówił jego prezentacja została przesunięta ze względu na III falę pandemii koronawiusa. - Nowy Ład chcemy przedstawić rzeczywiście w maju, jeżeli już ta tendencja spadającej liczby zakażeń się utrzyma - powiedział.

 

Odnosząc się do kwestii ratyfikacji ustawy o zasobach własnych UE oświadczył, że procedura zostanie przeprowadzona "w czasie, który jest jeszcze przed nami, jest na to jeszcze czas".

 

Przeniesienie środków z OFE

 

Pytany z kolei o projekt ustawy dotyczącej przeniesienia środków z OFE Terlecki powiedział, że punkt ten został zdjęty z porządku obrad ostatniego posiedzenia Sejmu, "ponieważ pojawiła się jeszcze potrzeba dyskusji nad jednym z elementów tej ustawy". - Myślę, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu to wróci - dodał.

 

Po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, marszałek Sejmu Elżbieta Witek zdecydowała o nieprzeprowadzaniu we wtorek głosowania projektu ustawy dotyczącego likwidacji OFE, którego trzecie czytanie, zgodnie z pierwotną wersją kolejności głosowań, miało się odbyć tego dnia. Następne posiedzenie Sejmu zaplanowano na 19-20 maja.

 

Szef klubu PiS został też zapytany o sparwę sędziego Igora Tuleyi. W środę blisko 12 godzin trwało posiedzenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która rozpoznawała wniosek prokuratury o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury. Śledczy chcą go przesłuchać i postawić mu zarzuty ujawnienia informacji z postępowania. Posiedzenie jest kontynuowane w czwartek.

 

- Nie zgodzimy się na to, żeby sędziowie nie stosowali się do prawa i nie stosowali się do konstytucji. Będziemy konsekwentnie domagać się, żeby jednak się prawa trzymali - powiedział Terlecki.

rsr/msl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie