"Jeśli Nawalny zginie, nałożymy sankcje". Francuski minister ostrzega Rosję
- Zawziętość postępowania rosyjskich władz wobec Aleksieja Nawalnego jest nie do przyjęcia. Jeżeli opozycjonista umrze, Unia Europejska nałoży na Rosję nowe sankcje - zapowiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Francji Jean-Yves Le Drian. W środę, podczas protestów w obronie opozycjonisty, w kilkudziesięciu rosyjskich miastach zatrzymano prawie 1800 osób.
Jak mówił szef francuskiej dyplomacji, jeśli Nawalny "zginie w więzieniu, nałożymy niezbędne sankcje, a odpowiedzialnością za tę tragedię obarczymy Putina i rosyjskie władze".
- Mam nadzieję, że nie będziemy musieli się do tego uciekać" - dodał w rozmowie w telewizji France 2.
ZOBACZ: Rzeczniczka Nawalnego skazana. Trafi do aresztu
Le Drian podkreślił, że w polityce wewnętrznej Rosji obserwujemy "autorytarny dryf". Zwrócił też uwagę na masowe zatrzymania wspierających Nawalnego manifestantów.
Nawalny głoduje od 31 marca
Minister zauważył, że te tendencje widoczne są również w rosyjskiej polityce zewnętrznej. Polityk nie spodziewa się jednak, by Rosja przeprowadziła operację militarną na wschodniej Ukrainie, mimo skoncentrowania przy jej granicach i na nielegalnie zajętym Krymie dziesiątek tysięcy żołnierzy.
Odbywający wyrok w kolonii karnej Nawalny, jeden z przywódców antykremlowskiej opozycji, od 31 marca prowadzi głodówkę. Jego adwokatka przekazała, że jest bardzo osłabiony, ma poważne problemy zdrowotne i utrudniony kontakt z lekarzami.