USA. Policja zastrzeliła czarnoskórą 15-latkę. Mieszkańcy Columbus wyszli na ulice
Interweniując w trakcie bójki nastolatków, policja w Columbus (stan Ohio) śmiertelnie postrzeliła we wtorek czarnoskórą 15-latkę. Strzały padły pół godziny przed ogłoszeniem werdyktu uznającego byłego policjanta Dereka Chauvina za winnego zabójstwa George'a Floyda.
- Śmierć 15-letniego dziecka jest druzgocąca, to mogła być moja wnuczka. Rodzina zasługuje na odpowiedź, miasto zasługuje na odpowiedź - powiedział na konferencji prasowej szef policji w Columbus Ned Pettus.
Zdaniem amerykańskich mundurowych, sięgnęli oni po broń w trakcie bójki nastolatków. Zgodnie ich wersją, 15-letnia Ma'Khia Bryant została postrzelona, gdy próbowała dźgnąć nożem jedną z jej uczestniczek.
ZOBACZ: Śmierć George'a Floyda. Joe Biden: morderstwo pokazało systemowy rasizm
- Była dobrym dzieckiem. Tak, miała problemy, ale nie zasługiwała, by zostać zastrzelona na ulicy jak pies - powiedziała lokalnym mediom Hazel Bryant, ciotka zabitej.
Gdy padł strzał, zabójca Floyda czekał na werdykt sędziów
Na miejscu zdarzenia wieczorem zebrał się oburzony tłum; wieczorem przemaszerował w proteście pod komisariat.
Do tragicznej w skutkach policyjnej interwencji doszło około pół godziny przed ogłoszeniem werdyktu w głośnej sprawie zabójstwa Afroamerykanina George'a Floyda.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Morderstwo 39-letniego Polaka. Ciało znaleziono po kilku tygodniach
Ława przysięgłych w Minneapolis uznała byłego policjanta Dereka Chauvina winnym morderstwa. Sędzia Peter Cahill zapowiedział, że wyda wyrok o wymiarze kary w ciągu ośmiu tygodni.
Czytaj więcej