Szczepienia w zakładach pracy. "Nie zgodziliśmy się na możliwość wyboru preparatu"
- Zakładam, że najdalej 10 maja ruszymy już z akcją szczepień masowo we wszystkich zakładach, które są w stanie spełnić wymogi tego programu - powiedział w środę podczas konferencji dot. szczepień w zakładach pracy wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Dodał, że "jedynym postulatem, którego nie możemy uwzględnić jest możliwość wyboru szczepionki".
Wicepremier wymienił, że w programie pilotażu będzie uczestniczyć 8 firm - 4 prywatne i 4 spółki Skarbu Państwa.
- W naszej ocenie wydaje się dzisiaj, że te wszystkie konieczne (...) wymogi prawne i wymogi sanitarne mogą być określone na poziomie rozporządzenia Rady Ministrów; nie będzie to wymagało żmudnej drogi w parlamencie, bo wtedy rzeczywiście ten proces byłby znacznie opóźniony - najbliższe posiedzenie Sejmu w połowie maja - powiedział Gowin.
"Szczepimy na masową skalę wszystkich chętnych"
Jak dodał, pracodawcy i pracownicy mogą być pewni, że "wszystkie rygory prawne i sanitarne będą dopięte na ostatni guzik". - Gwarantuje to bardzo dobra współpraca ze środowiskami przedsiębiorców, a także ze związkami zawodowymi - zapewnił.
- Nie ma żadnych preferencji co do branży, nie ma żadnych preferencji co do wieku, szczepimy na masową skalę wszystkich chętnych, również dorosłych członków rodzin pracowników i robimy to tak, by akcja przebiegła w maksymalnym możliwym tempie - dodał.
Bez wyboru szczepionki
- Podczas konsultacji społecznych, które objęły wszystkich członków Rady Dialogu Społecznego, w ogromnej mierze uwagi, postulaty przedsiębiorców pokrywały się z uwagami i postulatami związkowców. (...) Uwzględniliśmy niemal wszystkie postulaty strony społecznej. Jedynym postulatem, którego nie możemy uwzględnić jest możliwość wyboru szczepionki - mówił Gowin.
ZOBACZ: Szczepienia w zakładach pracy. Minister podał termin
Wyjaśnił, że możliwość wyboru szczepionki doprowadziłaby do spowolnienia procesu szczepień. Gowin poinformował też, że wzory dokumentów, jakie pracodawca powinien podpisać z pracownikiem przed szczepieniem, będą dostępne w przyszłym tygodniu.
"Ostateczne szczegóły są w tej chwili dopinane"
- Ostateczne szczegóły są w tej chwili dopinane. Sądzę, że najdalej na początku przyszłego tygodnia pracodawcy, a także pracownicy będą te szczegóły znali - powiedział wicepremier.
Zaznaczył, że rząd nie przewiduje, aby firmy mniejsze przystępowały do programu szczepień w zakładach pracy, ze względów logistycznych.
ZOBACZ: Można zaszczepić każdego dorosłego, jeśli dawka miałaby się zmarnować. Jest rozporządzenie
Gowin podkreślił, że "w tej chwili Polska zaczyna dysponować taką liczbą szczepionek, która pozwoli już wkrótce na to, aby szczepić mógł się każdy, kto wyraża taką wolę". Jego zdaniem program szczepień "to wielki test solidarności społecznej, jednocześnie wielkie wyzwanie logistyczne i organizacyjne". Dlatego rząd zaprosił do współpracy przy szczepieniach samorządy, i - jak powiedział Gowin - współpraca ta układa się bardzo dobrze. - Teraz zwracamy się z apelem o współpracę do drugiego kluczowego środowiska - do przedsiębiorców - poinformował wicepremier.
- Szczepienia to bardzo ważny warunek, aby uniknąć śmierci i uszczerbków zdrowotnych dla tysięcy, a może nawet dziesiątków tysięcy Polaków. To jest również warunek, żeby gospodarka mogła funkcjonować bez ograniczeń sanitarnych, mogła wrócić do normalnej działalności - stwierdził Jarosław Gowin.
"Bardzo pozytywnie widzimy każdą szansę dialogu z rządem"
- Bardzo pozytywnie widzimy każdą szansę dialogu z rządem i z władzami, gdzie konsultacje mogą się odbyć, by propozycje dotyczące zdrowia były jak najbardziej efektywne, by pomóc ludziom w naszym kraju i tym, którzy pracują w zakładach i w przedsiębiorstwach - powiedział na konferencji prezes ABSL Jacek Levernes.
Jak dodał, przedstawiciele pracodawców podczas spotkania z wicepremierem, ministrem rozwoju, pracy i technologii Jarosławem Gowinem, zgodzili się, "jak to dobrze zrobić, żeby szczepienia były, jak najbardziej efektywne, transparentne i z większymi możliwościami kanału, żeby te sczepienia mogły do jak najwięcej osób dotrzeć w jak najlepszy i najszybszy sposób".
"Zdrowie gospodarki jest równie ważne"
Z kolei prezes BCC Marek Goliszewski podkreślił, że "życie i zdrowie pracowników oraz pracodawców jest najważniejsze, ale zdrowie gospodarki jest równie ważne".
- Chcemy, włączeniem się w system szczepień, znaleźć koniunkcję, i znajdziemy tę koniunkcję, aby szczepienia przyspieszyć - powiedział. Dodał, że przedsiębiorcy deklarują pełne wsparcie dla szczepień w zakładach pracy.
ZOBACZ: Szczepienie w domu. Kto może się zgłosić?
Zwrócił uwagę, że są firmy, które zatrudniają od kilku do kilkunastu tysięcy pracowników; mają one własnych lekarzy i pielęgniarki, które są przygotowane do tego, aby system szczepień wdrożyć w firmach. - Mniejsze firmy (...) będą się posiłkować ośrodkami zdrowia, w tym prywatnymi ośrodkami zdrowia po to, żeby i człowiek był zdrowy, zabezpieczony, ale także nasza gospodarka - powiedział Goliszewski.
Dodał, że są branże, "które dołują, które musimy ratować m.in. tą inicjatywą". Wskazał na branżę hotelową, gastronomiczną, wesel czy fitness.
- Rząd wychodzi naprzeciw dużemu oczekiwaniu społecznemu, aby poprawić zdrowotność, odporność naszego społeczeństwa, ale i odporność gospodarki - mówił Goliszewski.
"Działamy we wspólnym interesie"
- Współpraca z rządem wokół programu szczepień przebiega do tej pory wzorcowo. Nie możemy narzekać na proces konsultacji, nasze wymogi techniczne zostały w zdecydowanej większości uwzględnione albo są uwzględniane - powiedział wiceprezydent Pracodawców RP Rafał Baniak.
Baniak przypomniał, że wcześniej jego organizacja często krytykowała kwestie konsultacji z rządem, np. jeśli chodzi o proces stanowienia prawa.
Jak dodał, "działamy we wspólnym interesie - to interes rządu, naszego państwa, ale i samych pracodawców, jeśli chodzi o ich funkcjonowanie". Podkreślił, że to co jest istotne, to włączenie w ten proces firm z sektora prywatnego z branży usług medycznych.
- Jesteśmy po obu stronach procesu i chcemy wyrazić gotowość ze strony tych firm, żeby się do procesu bardzo sumiennie włączyć - poinformował.
Wolny dzień z racji szczepienia?
Wiceszef Pracodawców RP pytany był, czy z okazji szczepienia przysługuje pracownikowi wolny dzień. Odpowiedział, że nie ma takiej przesłanki wynikającej z przepisów, kodeksu pracy czy z jakichkolwiek innych ustaw.
- Natomiast mamy świadomość tego, że po stronie pracodawcy wynika również obowiązek, żeby swoich pracowników zwyczajnie zachęcić do wzięcia udziału w programie szczepień w ramach swoich firm - stwierdził Baniak.
Przedstawiciel Pracodawców RP zaznaczył, że również tego równego rodzaju zachęty będą stosowane. - Jeden dzień pracy w kontekście ryzyka zachorowania pracownika czy szerszej grupy pracowników jest kosztem, który może zostać przez firmy poniesiony. Jeżeli będzie taka możliwość, będziemy również do takiej zachęty przekonywać - wskazał.