Uderzył kobietę podczas zakupów. 48-latek usłyszał zarzuty
Trzy zarzuty, w tym znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał 48-latek, który w markecie w Lesznie uderzył kobietę – poinformowała w środę oficer prasowa KMP w Lesznie asp. szt. Monika Żymełka.
Do zdarzenia doszło w sobotę 10 kwietnia. W ostatni weekend sprawę nagłośniły media, opublikowano także nagranie z momentu zdarzenia. Na nagraniu widać, jak w kolejce do kasy kobieta uderzona przez mężczyznę osuwa się na ziemię.
Do uderzenia doszło po tym, jak kobieta zwróciła mężczyźnie uwagę na brak maseczki.
Trzy zarzuty
- Mężczyzna został już przesłuchany przez policjantów; to 48-letni mieszkaniec Leszna. Zostały mu ogłoszone łącznie trzy zarzuty popełnienie przestępstw: znieważenia klientki sklepu słowami wulgarnymi, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez uderzenie jej otwartą ręką w tył głowy, oraz spowodowanie lekkiego uszkodzenia ciała poprzez uderzenie tej kobiety pięścią w twarz – powiedziała Żymełka.
Mężczyzna, który w Lesznie uderzył kobietę jest po zarzutach: znieważenie wulgarnymi słowami, lekkie uszkodzenia ciała, naruszenie nietykalności, wszystko jako czyny chuligańskie. Dostał też mandat za brak maseczki. Ma również dozór Policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej pic.twitter.com/LFfcfEdmHR
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) April 21, 2021
- Należy dodać, że wszystkich tych czynów mężczyzna dopuścił się w charakterze chuligańskim, czyli działając publicznie, z błahego powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego – dodała.
"Przedstawił swoją wersję przebiegu zdarzenia"
- 48-latek złożył obszerne wyjaśnienia, nie kwestionując treści nagrania, ale przedstawił swoją wersję przebiegu zdarzenia – wskazała Żymełka.
Żymełka wskazała, że po przesłuchaniu mężczyzna trafił do leszczyńskiej prokuratury, która zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, połączonego z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyzna został także ukarany przez policjantów mandatem karnym za nieposiadanie w dniu zdarzenia w markecie maseczki ochronnej na twarzy.
Mężczyźnie, za przedstawione mu zarzuty, grozi do 2 lat więzienia.
Sieć handlowa, w której sklepie doszło do zdarzenia, poproszona o komentarz w tej sprawie przekazała PAP w poniedziałek, że trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
- Prowadzimy wewnętrzne postępowanie dotyczące zachowania pracowników oraz czekamy na dalsze informacje od firmy ochroniarskiej – poinformowała Maja Szewczyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej Kaufland Polska.
Jak dodała, "zdrowie i bezpieczeństwo klientów jest dla nas najważniejsze, dlatego szczegółowo przeanalizujemy całe zdarzenie i na tej podstawie podejmiemy konkretne środki zaradcze w tej sprawie".
Czytaj więcej