Poseł Konfederacji z "jointem" w Sejmie. Apelował o legalizację marihuany
Za posiadanie czegoś takiego grozi kara do 3 lat więzienia. Tymczasem kto upije 10-latka alkoholem, jest zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności - przypominał z sejmowej mównicy polityk Konfederacji Konrad Berkowicz, pokazując trzymanego w ręce "jointa". Polsatnews.pl zapytał posła, czy była w nim marihuana. - Ze względu na obecny stan prawny, odmawiam odpowiedzi - przekazał.
We wtorek zespół ds. legalizacji marihuany złożył w Sejmie pakiet projektów ustaw - przekazała jego przewodnicząca Beata Maciejewska (Lewica). Projekty dotyczą konopi włóknistych, marihuany medycznej i marihuany rekreacyjnej.
Data, którą zespół wybrał na złożenie projektów w Sejmie, nie jest przypadkowa. We wtorek przypada 20 kwietnia, w anglosaskim zapisie to 4.20 i to właśnie liczba 420 (a także sam dzień) jest symbolem konsumentów marihuany.
Konrad Berkowicz, przemawiając we wtorek z sejmowej mównicy, uznał, że "żyjemy w państwie traktującym dorosłych ludzi jak dzieci lub przestępców".
- Każdy dorosły powinien być wolny. To oznacza, że wolność mojej pięści kończy się na wolności twojego nosa. Powinienem móc robić wszystko, dopóki nie naruszam wolności drugiego człowieka i go nie krzywdzę. Mogę szkodzić sobie, choćby po to, aby uczyć się na błędach - stwierdził.
Berkowicz porównał kary za palenie "jointa" i podanie alkoholu dziecku
Wówczas poseł wyciągnął z kieszeni przedmiot przypominający tzw. jointa, czyli ręcznie skręconego "papierosa" z marihuaną zamiast tytoniu.
- Dorosłemu człowiekowi za posiadanie czegoś takiego grozi kara do 3 lat więzienia. Tymczasem, zgodnie z polskim prawem, kto upije 10-latka alkoholem, jest zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności. To skandal, antywolność i totalitaryzm. Trzeba z tym skończyć - zaapelował polityk Konfederacji.
WIDEO: Konrad Berkowicz z Konfederacji prezentuje "jointa" w Sejmie
Polsatnews.pl zapytał Berkowicza, czy w zaprezentowanym przez niego "skręcie" była marihuana. - Ze względu na obecny stan prawny, odmawiam odpowiedzi na to pytanie - odpowiedział.
Zapytany, czy przy następnej okazji zapaliłby publicznie "jointa", odparł: - One zawierają tytoń, a tytoń szkodzi.
Berkowicz zabrał głos ws. legalizacji marihuany także na Twitterze. Napisał tam (pisownia oryginalna): "Dorosły człowiek ma prawo sam decydować, co robi ze SWOIM życiem - nawet gdyby miał sobie szkodzić! Ale nie w Polsce. W Polsce za posiadanie marihuany grozi nawet 3 lata więzienia! A za alkohol - też narkotyk, tyle że legalny - nie...".
Dorosły człowiek ma prawo sam decydować, co robi ze SWOIM życiem - nawet gdyby miał sobie szkodzić! Ale nie w Polsce. W Polsce za posiadanie marihuany grozi nawet 3 lata więzienia! A za alkohol - też narkotyk, tyle że legalny - nie...
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) April 20, 2021
"Wtedy zresztą też były mafie alkoholowe i całe zło z nimi związane. Teraz ten narkotyk jest legalny, ale pozostałe nie, więc przestępczość kwitnie" - zauważył.
Gdyby ktoś za czasów prohibicji alkoholowej w USA pokazał na mównicy butelkę z piwem, też byłaby „sensacja”. Wtedy zresztą też były mafie alkoholowe i całe zło z nimi związane. Teraz ten narkotyk jest legalny, ale pozostałe nie, więc przestępczość kwitnie. https://t.co/Yw4niak6uR
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) April 20, 2021
- Projekty dot. marihuany są "nowoczesne, dostosowane do współczesności, racjonalizujące politykę wobec konopi" - zapewniała we wtorek Beata Maciejewska. Według niej, pakiet propozycji zmian w prawie zawiera "bardzo racjonalne, szeroko skonsultowane rozwiązania, wychodzące naprzeciw rozwiązaniom w całej Europie".
- Konopie są substancją, z którą miliony ludzi mają na co dzień do czynienia i nie możemy zamykać na to oczu, tylko trzeba coś z tym zrobić - powiedziała posłanka.
Największe emocje budzi projekt dotyczący dekryminalizacji niewielkich ilości marihuany na własny użytek i to za niego odpowiada przewodnicząca zespołu. W projekcie zaproponowano, aby posiadanie do pięciu gram marihuany i haszyszu na własne potrzeby nie było karane, a posiadanie od 5 do 10 gram było karane grzywną, a także, aby można było posiadać cztery krzaki konopi innych niż włókniste na jedno gospodarstwo domowe.
- Chcemy, żeby substancja, która jest wśród ludzi powszechna, a jest totalnie zakazana, stała się w niewielkich ilościach dostępna dla ludzi, bo jest o wiele mniej szkodliwa od alkoholu - powiedziała Maciejewska.
Polityk KO o zwiększeniu poziomu THC
Drugi z projektów dotyczy marihuany medycznej i złożyła go wiceszefowa zespołu, posłanka Paulina Matysiak (Lewica). Zakłada m.in. umożliwienie uprawy konopi na ten cel. - Obecnie marihuanę medyczną sprowadzamy z innych państw, ale przecież korzystniej byłoby produkować ją w Polsce. Rolnicy mieliby dodatkowe źródło dochodu, a pacjenci uzyskaliby stały, tani i łatwy dostęp do leku - powiedziała posłanka.
ZOBACZ: Konopie indyjskie chronią przed koronawirusem? Trwają badania
Ponadto propozycja zakłada także refundację zakupu marihuany medycznej. - Wielu pacjentów nie może korzystać z leczenia, ponieważ nie stać ich na drogą, nierefundowaną terapię - zauważa Matysiak. - Badania wielokrotnie wykazały zalety płynące z korzystania z medycznej marihuany przez pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, przewlekłym bólem czy zespołem jelita drażliwego. Powinniśmy ułatwić im dostęp substancji, która może polepszyć ich stan zdrowia - podkreśla posłanka.
Kolejny z pakietu projektów ustaw dotyczy konopi włóknistych i odpowiada za niego sekretarz zespołu, posłanka Urszula Zielińska z Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on m.in. zwiększenie dopuszczalnego poziom substancji psychoaktywnych THC z 0,20 do 0,30 proc.
- Każde przekroczenie o 0,01 już grozi rolnikowi karą z Kodeksu karnego, nawet karą więzienia - powiedziała Zielińska. - To jest poważny problem i to odstrasza od uprawy - dodała. Posłanka zaznaczyła, że "Parlament Europejski pod koniec zeszłego roku podniósł tę wartość do 0,3 proc. i to jest jedno założeń także naszego projektu".
Pod projektem podpisy posłów Lewicy, KO i Konfederacji
Projekt dotyczący konopi włóknistych zakłada także rozszerzenie katalogu zastosowań m.in. o zastosowania energetyczna na biomasę, ale także zastosowania w celach badania i rozwoju.
Pod projektami zespołu podpisali się jego członkowie - zarówno posłowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, ale też przedstawiciele koła Konfederacji.