Czeski rząd nie rozważa już zakupu szczepionki Sputnik V. Powodem napięte relacje z Rosją
Czeski rząd zrezygnował z rozmów z Rosją na temat zakupu szczepionki na koronawirusa Sputnik V - poinformował w poniedziałek wicepremier i minister spraw wewnętrznych oraz p.o. szefa MSZ Czech Jan Hamaczek. Podkreślił, że obecnie należy skoncentrować się na szczepionkach certyfikowanych przez Europejską Agencję Leków.
Zdaniem Hamaczka rosyjska szczepionka przestała być tematem negocjacji w świetle aktualnych wydarzeń na linii Praga - Moskwa i Sputnik V nie będzie w Czechach wykorzystywany. Podobnie ocenił sytuację były minister zdrowia, doradca prezydenta Milosza Zemana, Roman Prymula.
ZOBACZ: Rosja i Czechy nawzajem wydalają dyplomatów. Jest reakcja Polski
Hamaczek zaznaczył, że obecnie jedyną drogą dla Czech jest skupienie się na szczepionkach, które przeszły weryfikację EMA. Wcześniej w poniedziałek minister zdrowia Petr Arenberger powiedział po posiedzeniu rządu, że jego resort zwrócił się do Rosjan o całą dokumentację, która jest potrzebna do ewentualnego wydania zezwolenia do stosowania szczepionki w Czechach, ale do tej pory nic nie otrzymał.
Hamaczek w zeszłym tygodniu zakomunikował, że zamierza w poniedziałek wybrać się do Moskwy, żeby wynegocjować dostawy rosyjskiej szczepionki na wypadek wydania przez EMA zgody na stosowanie tego specyfiku w krajach UE.
Krytyka wyjazdu
Komentatorzy krytykowali ideę wyjazdu do Moskwy w sytuacji rosnącego napięcia wokół Ukrainy. Zwracano uwagę, że podróż jest podejmowana w chwili, gdy z rządu odeszło dwóch przeciwników rosyjskiej szczepionki: minister zdrowia Jan Blatny i minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek. W piątek na podróż wicepremiera do Moskwy nie zgodził się premier Andrej Babisz.
ZOBACZ: Czechy wydalają rosyjskich dyplomatów. "Wrogi krok", w którym widać "ślad amerykański"
Po wydaleniu 20 czeskich dyplomatów z Moskwy Hamaczek powiedział, że jego plany podróży do Moskwy od początku były "zasłoną dymną". Miały pozwolić na przyjazd do Pragi ambasadora Czech w Rosji i poinformowanie go w tajemnicy o planach wydalenia rosyjskich dyplomatów. Dodał, że jego wyjaśnienia zaakceptowali posłowie z komisji zagranicznej Izby Poselskiej.
Babisz, pytany o wyjaśnienia Hamaczka, stwierdził, że nic o tym nie wie i powtórzył, że zakazał wicepremierowi wyjazdu do Moskwy.
UE jest "głęboko zaniepokojona"
Unia Europejska wyraziła w poniedziałek "zaniepokojenie" decyzją Rosji o wydaleniu 20 czeskich dyplomatów z Moskwy. W oświadczeniu Komisji Europejskiej wyrażono pełne poparcie dla Czech i solidarność z tym krajem.
ZOBACZ: Czechy apelują do innych krajów UE o solidarność po wydaleniu dyplomatów Rosji
"Unia Europejska jest głęboko zaniepokojona powtarzającym się negatywnym wzorcem niebezpiecznego, złośliwego zachowania Rosji w Europie" - napisała KE w oświadczeniu.
"Rosja musi zaprzestać tych działań, które naruszają ugruntowane międzynarodowe zasady i normy oraz zagrażają stabilności w Europie" - podkreślono.
Solidarność z Czechami
Oświadczenie KE pojawiło się po tym, jak pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych Czech Jan Hamaczek powiedział, że podczas posiedzenia on-line ministrów spraw zagranicznych krajów UE poprosił partnerów o solidarność przez europejskie lub narodowe oświadczenia lub przez ewentualne wydalenie agentów Rosji z terytorium europejskiego.
W odpowiedzi szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell oświadczył, że Unia jest zjednoczona i solidarnie stoi po stronie Czech. Jego zdaniem skoordynowana akcja wydalania dyplomatów Rosji, jak to miało miejsce np. po próbie otrucia Sergieja Skripala w Wielkiej Brytanii, aktualnie nie jest na porządku dnia.
Rząd Czech w sobotę po uzyskaniu uzasadnionego podejrzenia, że za wybuchem w składzie amunicji w Vrbieticich w 2014 roku, w którym zginęło dwóch obywateli Czech, stali agenci rosyjskich służb specjalnych, wydalił z Pragi 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej. Zostali zidentyfikowani jako funkcjonariusze służb.
Czytaj więcej