Szef unijnej dyplomacji: nie przygotowujemy nowych sankcji przeciwko Rosji

Świat
Szef unijnej dyplomacji: nie przygotowujemy nowych sankcji przeciwko Rosji
PAP/EPA/FRANCOIS WALSCHAERTS / POOL
Wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell

Nie przygotowujemy nowych sankcji przeciwko Rosji - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych. Powiedział też, że przy granicy Ukrainą Kreml zgromadził 150 tys. żołnierzy.

- Sytuacja na granicy z Ukrainą jest bardzo niepokojąca. (...) Ponad 150 tys. rosyjskich żołnierzy zgromadziło się na granicy. Ryzyko dalszej eskalacji jest ewidentne. Musimy pochwalić Ukrainę za jej powściągliwą reakcję i wzywamy Rosję do deeskalacji - powiedział szef unijnej dyplomacji po zakończeniu nieformalnej wideokonferencji unijnych ministrów spraw zagranicznych.

 

- Przekaz wszystkich ministrów był bardzo jasny: całkowite poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy - dodał. Zastrzegł jednocześnie, że UE nie przygotowuje nowych sankcji przeciwko Rosji.

 

ZOBACZ: Rosja: uprzedzamy USA, by trzymały się z dala od Krymu i naszych wybrzeży

 

- Obecnie nie ma żadnego ruchu w kwestii nowych sankcji przeciwko Rosji. Może to się zmienić - zaznaczył Borrell.

 

Poinformował też, że Czechy nie zwróciły się do państw UE o skoordynowane wydalenie rosyjskich dyplomatów ze swojego terytorium.

 

Wydalenie pracowników rosyjskiej ambasady 

 

Po decyzji o wydaleniu 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej w Pradze, którzy zostali zidentyfikowani jako pracownicy wywiadu, Moskwa nakazała do północy z poniedziałku na wtorek wyjazd 20 pracowników placówki czeskiej. Według mediów rosyjskich, które powołują się na wypowiedzi przedstawicieli Czech, w Moskwie pozostanie jedynie pięciu dyplomatów czeskich. Rosja w ramach retorsji zabroniła czeskiej placówce w Moskwie zatrudniania obywateli Rosji.

 

Praga zdecydowała się na wydalenie pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej, mając uzasadnione podejrzenia, że rosyjscy agenci stoją za wybuchem w składzie amunicji w Czechach w 2014 roku. Zginęły w nim dwie osoby.

emi / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie