PiS znów na prowadzeniu. Najnowszy sondaż CBOS
Gdyby wybory odbyły się w kwietniu, PiS uzyskałoby 32 proc. poparcia wśród osób deklarujących udział w głosowaniu; Polska 2050 Szymona Hołowni - 16 proc, a KO - 14 proc. - wynika z sondażu CBOS. Do Sejmu weszłyby też Lewica i Konfederacja z 5 proc. poparciem. Poza Sejmem znalazłoby się PSL i Kukiz'15.
Według CBOS nadal najbardziej popularnym ugrupowaniem wśród osób deklarujących swój pewny udział w hipotetycznych wyborach pozostaje Prawo i Sprawiedliwość wraz z Solidarną Polską i Porozumieniem. Na rządzącą koalicję zamierza głosować 32 proc. uprawnionych.
Notowania koalicji rządzącej od października ubiegłego roku, od momentu załamania notowań, zmieniały się nieznacznie i oscylowały na poziomie około jednej trzeciej wskazań. Od stycznia, choć bardzo minimalnie, notowania PiS się obniżają - podkreśla CBOS.
Piąty miesiąc z rzędu drugie miejsce rankingu CBOS zajmuje Polska 2050 Szymona Hołowni, którą popiera 16 proc. wyborców. CBOS zauważył, że choć w porównaniu z marcem partia Hołowni straciła tylko minimalnie, to w okresie dwóch miesięcy poparcie dla niej obniżyło się wyraźniej o 3 punkty procentowe.
Trzecie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, mająca wśród zdeklarowanych uczestników wyborów 14 proc. sympatyków. To o 3 punkty procentowe więcej niż przed miesiącem. CBOS zauważył, że to największa zmiana odnotowana w kwietniu.
Blisko granicy wyborczego progu kształtuje się poparcie dla dwóch kolejnych ugrupowań – Lewicy oraz Konfederacji mających wśród potencjalnych uczestników wyborów po 5 proc. zwolenników. W porównaniu z marcem oba ugrupowania straciły, choć w nieco większym stopniu Konfederacja (spadek o 2 punkty procentowe), niż Lewica (spadek o 1 punkt).
Poniżej wyborczego progu (po 1 proc. głosów) znalazły się w tym miesiącu wyniki PSL-Koalicji Polskiej, która w porównaniu z marcem straciła, oraz Kukiz'15 (bez zmian).
Frekwencja wyniosłaby 73 proc.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w kwietniu, frekwencja wyniosłaby 73 proc. To o trzy punkty procentowe mniej niż w marcu i lutym, ale tyle samo co w styczniu.
W kwietniu rekordowy okazał się odsetek Polaków chcących wziąć udział w wyborczej procedurze, ale niemających – według własnych deklaracji – sprecyzowanych preferencji wyborczych. Już ponad jedna piąta zdeklarowanych uczestników wyborów (21 proc., wzrost o 2 punkty procentowe) wstrzymuje się z wyrażeniem jednoznacznego poparcia dla którejkolwiek z partii politycznych.
Dodatkowo rekordowy okazał się w tym miesiącu także udział odmawiających odpowiedzi – co dwudziesty ze zdeklarowanych wyborców (5 proc., wzrost o 2 punkty) z jakichś powodów nie chce lub obawia się ujawnić w sondażu swoje preferencje partyjne.
Badanie przeprowadzono w dniach 8-18 kwietnia w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej, imiennej próbie 1131 pełnoletnich osób, wylosowanej z rejestru PESEL. Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod: wywiadu bezpośredniego z udziałem ankietera (CAPI), wywiadu telefonicznego po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI) lub samodzielnego wypełnienia ankiety internetowej, do której dostęp był możliwy na podstawie przekazanego wcześniej loginu i hasła (CAWI). 47,3 proc. respondentów wybrało metodę CAPI, 38,5 proc. – CATI, a 14,2 proc. CAWI.
Czytaj więcej