Marsz antycovidowców w Białymstoku. Kilkadziesiąt mandatów i wniosków do sądu
Po marszu tzw. antycovidowców, który w niedzielę odbył się w Białymstoku, policja nałożyła 47 mandatów, do sądu zostanie skierowanych 41 wniosków o ukaranie, jedna osoba została zatrzymana w związku ze znieważeniem policjanta - poinformował w niedzielę wieczorem policja.
Protestujący zgromadzili się na głównym placu w mieście, Rynku Kościuszki. Następnie przeszli ulicami w centrum miasta. Mówili, że są przeciwni decyzjom rządu dotyczącym zamknięcia kraju, niepuszczania dzieci do szkół, ale też zamykania poszczególnych branż. W ich ocenie, lockdown nie działa. Są też przeciwni nakazowi zakrywania ust i nosa. Większość z nich protestowała bez maseczek.
W ocenie policji, w zgromadzeniu wzięło udział ok. 300 osób. - Podczas zabezpieczenia policjanci nałożyli 47 mandatów, skierowanych zostanie 41 wniosków o ukaranie i trzy pouczenia - poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Znieważenie funkcjonariusza
Powiedział, że po rozwiązaniu zgromadzenia zatrzymano 29-letniego mężczyznę w związku ze znieważeniem funkcjonariusza policji. Jak dodał, podczas zatrzymania jedna z obecnych tam kobiet zaczęła szarpać interweniującego policjanta.
ZOBACZ: Protest antycovidowców w Warszawie. Blisko 800 wniosków o ukaranie
- W trakcie szamotaniny przewróciła się. Na miejsce przyjechała wezwana karetka, a kobieta odmówiła transportu do szpitala. Analizujemy nagrania jakie posiadamy w celu ustalenia wszelkich okoliczności tego zdarzenia - poinformował Krupa.
Zaapelował też do mieszkańców, którzy posiadają nagrania z opisanej sytuacji, o dostarczenie ich policjantom - jak dodał - "celem wyjaśnienia wszelkich okoliczności".
Czytaj więcej