Zbadano DNA najstarszych Europejczyków. Mają zaskakujących przodków
Opublikowano wyniki badań DNA z kości ludzkich sprzed 45 tys. lat, znalezionych w Bułgarii i Czechach. Naukowcy są zaskoczeni: ludzie tamtego czasu nie są spokrewnieni z dzisiejszymi Europejczykami, bardziej z Azjatami, a nawet amerykańskimi Indianami.
Naukowcy przebadali materiał genetyczny szczątków współczesnych ludzi, odnalezionych w dwóch miejscach w naszej części Europy. Są wśród nich wykopane w 2015 roku kości trojga osobników z bułgarskiej jaskini Bacho Kiro, liczące między 42 a 45 tys. lat. Porównano je z tajemniczą czaszką kobiety odnalezioną kilkadziesiąt lat temu w czeskim stanowisku zwanym Złoty Koń.
Rdzenni Amerykanie potomkami Bułgarów
Wyniki badań mówią o naszych przodkach coś nowego. Okazuje się bowiem, że tylko materiał genetyczny z Bułgarii należy do ludzi, którzy wpisali się w historię dzisiejszych żyjących. Po porównaniu DNA, naukowcy znaleźli żyjących potomków osobników sprzed czterystu pięćdziesięciu wieków.
ZOBACZ: Odkryte miasto w Egipcie większą sensacją niż się zdawało. Archeolożka wyjaśnia
Co ciekawe, przodkowie ci nie mieszkają na terenie dzisiejszej Europy. Wygląda na to, że tu ich DNA zostało "przykryte" przez kolejne fazy migrantów, którzy zasiedlali nasz kontynent. Ślady DNA znajdują się zaś dalej na wschód, wśród dzisiejszych mieszkańców nie tylko wschodniej części Eurazji, ale wręcz wśród mieszkańców Ameryki.
Wszyscy jesteśmy Neandertalczykami
Naukowcy porównali też łańcuchy DNA z Bułgarii i Czech i odkryli, że łączy je jedno. Jest to udział materiału genetycznego charakterystycznego dla Neandertalczyków, dochodzący nawet do 3,8 proc. Jest to dowód na hipotezę, o której mówi się dziś coraz głośniej: współczesny człowiek nie wypędził ani nie wymordował Neandertalczyków. Raczej asymilował ich.
Krótko mówiąc: sapiens i Neandertalczyk tworzyli pary i wydawali na świat potomstwo częściej i w dłuższym okresie, niż przeważnie się uważa. Okazy człowieka z Bacho Kiro, jak się szacuje, miały Neandertalczyków wśród przodków zaledwie sześć pokoleń wstecz.
- Osobnicy z Bacho Kiro to kolejny dowód, że mieszanie z Neandertalczykami musiało być powszechne, kiedy się spotykali, ponieważ wszyscy oni mieli okazy tego gatunku wśród bardzo niedawnych przodków – podkreśla Mateja Hajdinjak z Instytutu Cricka w Londynie cytowany przez Smithsonian Magazine.
Tajemnicza czeska czaszka
Podobnie jest w wypadku czaszki z miejsca zwanego Złoty Koń w Czechach. Została ona odnaleziona w latach 50. XX wieku i niewiele zachowało się informacji dotyczących dokładnego miejsca pochówku. Nie da się więc zidentyfikować przedmiotów z ewentalnego pochówku, trudno skompletować szkielet.
ZOBACZ: Oto Nüwa, pierwsze miasto na Marsie. Każdy będzie chciał w nim zamieszkać [FILM]
Co więcej, nie da się też dokładnie "zadatować" czaszki. Została ona pokryta klejem pochodzenia zwierzęcego i materiał genetyczny zanieczyścił ten oryginalny. Jednak w niej również wyraźny jest długi ciąg DNA Neandertalczyków, który potwierdzać ma, że wspólne życie dwóch gatunków rodzaju homo nie jest niczym chwilowym ani przypadkowym.
Jednak dla kobiety, która umarła na terenie dzisiejszych Czech (prawdopodobnie również 45 tys. lat temu), nie znamy współcześnie żyjących potomków.
– To dowód, jak skomplikowane były te wczesne migracje, w których niespokrewnione, oddzielne grupy wczesnych ludzi oddzielały się od wspólnych przodków, którzy opuścili Afrykę. Osiedlali się w Europie i napotykali na żyjących tu wcześniej Neandertalczyków. Wielu z nich zaś trafiało na ślepy zaułek historii – podaje Smithsonian Magazine.
Czytaj więcej