Dania rezygnuje ze stosowania szczepionek AstraZeneki. Czechy chcą je odkupić
Duńskie władze jako obecnie jedyne na świecie zrezygnowały w środę ze stosowania szczepionki koncernu AstraZeneca przeciw Covid-19. Jak podkreślono, podjęcie takiej decyzji jest możliwe dzięki dobrej sytuacji epidemicznej w kraju oraz dostępności innych preparatów. Wicepremier Czech Jan Hamaczek napisał na Twitterze, że Czechy są zainteresowane odkupieniem od Danii szczepionek.
- Podjęta przez nas decyzja nie oznacza, że nie zgadzamy się z Europejską Agencją Leków. Uważamy, że szczepionka AstraZeneki ma więcej zalet niż wad. Jednak biorąc pod uwagę sytuację epidemiczną w Danii, najlepiej jest zaprzestać stosowania tej szczepionki - oświadczyła na konferencji prasowej Tanja Erichsen z Duńskiej Agencji Leków.
Wtórował jej dyrektor Duńskiej Rady ds. Zdrowia Soeren Brostroem, który powiedział, że "w Danii dostępne są inne szczepionki, a epidemia jest pod kontrolą".
Będzie opóźnienie w programie szczepień
W związku z całkowitym wycofaniem szczepionki firmy AstraZeneca duński program szczepień opóźni się o kilka tygodni, a 149 tysiącom osób, które w Danii już otrzymały pierwszą dawkę tego produktu, ma być zapewniona dawka innego preparatu. Dwie dawki otrzymało ok. 500 osób i są one uważane za już zaszczepione.
ZOBACZ: USA i UE gromadzą znacznie więcej szczepionek niż potrzebują. "To nowy kolonializm"
Brostroem podkreślił, że "dobrze rozumie kraje, które zdecydują się kontynuować szczepienia preparatem AstraZeneki". - Gdybyśmy w Danii byli w innej sytuacji, na przykład gdybyśmy przechodzili trzecią falę, a służba zdrowia byłaby pod presją oraz nie mielibyśmy wielu osób zaszczepionych, to nie zawahalibyśmy się stosować tej szczepionki. Mimo występowania rzadkich, ale poważnych skutków ubocznych - powiedział.
Stosowanie szczepionki może zostać przywrócone
Szef Duńskiej Rady ds. Zdrowia powołał się na duńsko-norweskie badania, które wykazały m.in. możliwość wystąpienia zakrzepów krwi w mózgu po przyjęciu szczepionki AstraZeneki.
ZOBACZ: Niemcy nie radzą sobie ze szczepieniami? "Miliony dawek leży niewykorzystanych"
Według duńskich władz zdrowotnych otrzymane dawki tego preparatu "nie zostaną całkowicie zniszczone", gdyż ich stosowanie może zostać przywrócone, jeśli pogorszy się sytuacja epidemiczna.
Duńskie władze 11 marca wstrzymały tymczasowo stosowanie preparatu AstraZeneki po śmierci zaszczepionej 60-letniej kobiety. Zdiagnozowano u niej zakrzepy krwi w połączeniu z niskim poziomem płytek krwi. W Danii podobne skutki uboczne odnotowano u kilkudziesięciu innych osób.
Czechy zainteresowane kupnem
Wicepremier, szef MSW i pełniący obowiązki szefa MSZ Czech Jan Hamaczek napisał w środę na Twitterze, że Czechy są zainteresowane odkupieniem od Danii szczepionek firmy AstraZeneca przeciw Covid-19. Zapowiedział też, że uda się do Rosji na rozmowy ws. Sputnika V.
Hamaczek napisał, że polecił ambasadorowi Czech w Kopenhadze natychmiastowe nawiązanie kontaktu z duńskimi urzędami w sprawie zakupu preparatu AstraZeneki. Sprecyzował, że Czechy są skłonne odkupić wszystkie posiadane przez Danię szczepionki tej firmy.
- Poszukujemy szczepionek na całym świecie. Chętnie kupimy szczepionki AstraZeneki w Danii. W poniedziałek lecę do Moskwy, gdzie chcę załatwić ewentualne dostawy Sputnika V po jego (potencjalnym) zatwierdzeniu przez Europejską Agencję Leków - napisał Hamaczek w kolejnym wpisie.
Będzie on pierwszym od 15 lat szefem dyplomacji Czech, który odwiedza Rosję.
W rozmowie z agencją CTK Hamaczek podkreślił, że spotka się z ministrem przemysłu Denisem Manturowem. Tematem ma być wyłącznie kwestia ewentualnych dostaw rosyjskiej szczepionki przeciw Covid-19, a nie planowana przez Czechy rozbudowa elektrowni atomowej w Dukovanach. Według mediów w składzie delegacji ma znaleźć się mający dobre kontakty w Moskwie były przewodniczący parlamentu Słowacji i szef Słowackiej Partii Narodowej Andrej Danko.
Informując o duńskiej decyzji o zaniechaniu wykorzystywania szczepionki AstraZeneca, czeskie media przypomniały, że przed miesiącem Praga starała się pozyskać ten preparat od państw, które wstrzymały szczepienia z jego użyciem. Premier Andrej Babisz informował wówczas dziennikarzy, że wszystkie kraje odrzuciły czeską ofertę.