Ursus C-360 rozpadł się na kawałki. Traktorzysta nie ustąpił pierwszeństwa
Ciągnik rolniczy po zderzeniu ze skodą przełamał się na pół. Według policji kierujący Ursusem C-360 z przyczepą do transportu zwierząt wjechał nie ustępując pierwszeństwa przejazdu na główną drogę w Jaworzu Górnym na Podkarpaciu. Traktorzysta został poważnie ranny.
Około godziny 16 w poniedziałek 68-letni traktorzysta wyjechał z drogi podporządkowanej wprost przed osobową skodę jadącą drogą krajową nr 73 - podał portal debica24.eu. Kierowca auta nie zdążył zahamować i doszło do zderzenia. Wskutek uderzenia ciągnik rozpadł się na dwie części, oderwał się również silnik.
ZOBACZ: Pożar po uderzeniu w drzewo. W wypalonym wraku zwęglone ciało [ZDJĘCIA]
- Traktorzystę zabrało do szpitala pogotowie ratunkowe - powiedziała portalowi debica24.eu podkom. Dominika Kopeć z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Według portalu mężczyźnie z urazem głowy pierwszej pomocy udzieliła załoga karetki, która akurat przejeżdżała w pobliżu. Z kolei kierowca skody doznał urazu ręki i został opatrzony na miejscu.
Kolejki tirów utknęły na blokadzie
Droga krajowa nr 73 została całkowicie zablokowana. W utworzonym korku niemal natychmiast zatrzymały się tiry, których kierowcy pokonują m.in. trasę między przejściem granicznym ze Słowacją w Barwinku a autostradą A4 w okolicach Tarnowa.
ZOBACZ: Passat rozbił się na drzewie w Kostrzynie. Kierowca nie żyje
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej w centrali Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad poinformował, że utrudnienia w tym miejscu trwały około dwóch godzin.
W działaniach po wypadku uczestniczyło sześciu strażaków-ochotników z OSP w Pilźnie oraz dwie załogi z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych I i II Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Do wypadku doszło na obrzeżach niewielkiej wsi Jaworze Górne na Podkarpaciu, w pobliżu przystanku autobusowego.
Czytaj więcej