Kozy uczą surfować. Nietypowa szkółka w Kalifornii
Dziesięć lat temu kalifornijski surfer Dana McGregor stał się właścicielem kozy. Zwierzę miało zjadać chwasty z przydomowego ogródka, lecz nieoczekiwanie odnalazło się w nowej roli... surferki. Obecnie mężczyzna prowadzi szkółkę, w której instruktorkami surfowania są właśnie kozy.
Dana i koza o imieniu Goatee stali się do tego stopnia nierozłączni, że zwierzę towarzyszyło swemu panu nawet wtedy, gdy mężczyzna spędzał czas na desce surfingowej.
Pewnego dnia koza była wyjątkowo zniechęcona oczekiwaniem na plaży. Wówczas sportowiec i jego przyjaciel postanowili sprawdzić, jak Goatee poradzi sobie na desce.
- Umiała naprawdę dobrze zachować równowagę, więc wepchnęliśmy ją na fale - wspomina surfer rozmowie z "Los Angeles Daily News".
ZOBACZ: Szansa dla sparaliżowanych? Małpa przesuwała kursor "siłą myśli"
Był to nie tylko dzień urodzin Kalifornijczyka, ale też chwila, gdy wpadł na pomysł rozkręcenia niecodziennego interesu. Była nim szkółka Surfing Goats, dzięki której na fale można wypływać w towarzystwie kóz.
Dla każdego szklanka koziego mleka
Firma McGregora mieści się w Pismo Beach na północ od Los Angeles. Ponieważ Goatee nie żyje od kilku lat, ważną rolę przejęły jej dzieci: Pismo i Grover. Czworonogi musiały wcześniej przejść treningi na basenie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zajęcia są otwarte dla wszystkich, niezależnie od wieku czy stopnia doświadczenia w surfowaniu. Pojedyncze zajęcia trwają od półtora do dwóch godzin.
Ci, którzy wolą pozostać na lądzie, mogą wybrać się na wędrówkę z kozami po rezerwacie Pismo Preserve. Na każdego gościa czeka szklanka świeżego koziego mleka. McGregor napisał również książki dla dzieci na temat kóz: "The Surfing Goat Goatee" i "Pismo's Party Wave".
