Kobieta aresztowana za brak maseczki? Policja wyjaśnia
W mediach społecznościowych pojawiło się wideo z interwencji policji w Gliwicach. Według świadka zdarzenia, kobieta została zatrzymana w biały dzień, bo nie miała na twarzy maseczki ochronnej. Według policji przyczyna zatrzymania była jednak inna.
Do zdarzenia doszło na ulicy Zwycięstwa w Gliwicach. Świadek zdarzenia nagrał interwencję policji wobec kobiety, która nie miała założonej maseczki.
ZOBACZ: Przestępcy zatrzymani przez... brak maseczki
Policjanci próbowali zatrzymać kobietę i skuć ją kajdankami. Ta jednak nie dawała za wygraną - krzyczała i szarpała się z funkcjonariuszami.
Po przyjeździe na miejsce drugiego radiowozu kobietę w końcu udało się aresztować.
UWAGA! Film zawiera wulgaryzmy
Po fali krytyki, która spadła na interweniujących policjantów ze strony internautów, policja wydała komunikat w tej sprawie. Według funkcjonariuszy przyczyna zatrzymania kobiety była inna.
"Informujemy, że kobieta została zatrzymana przez mundurowych w związku z odmową podania swoich danych osobowych oraz lekceważeniem poleceń stróżów prawa" - poinformowano.
ZOBACZ: Nielegalne wesele w Wielkopolsce. Policja wylegitymowała 81 uczestników [WIDEO]
"Jako osoba, która popełniła wykroczenie (nie miała maseczki, ani też nie okazała zaświadczenia, które zwalnia ją od zasłaniania ust i nosa), ma obowiązek okazać dokument lub podać swoje dane osobowe policjantom - wyjaśniono.
Według policji, kobieta została przewieziona na komisariat, a po spisaniu danych osobowych została zwolniona.
"Sprawę wykroczenia, którego się dopuściła, rozstrzygnie ostatecznie sąd. Przypominamy, że każda osoba ma prawo nie zgodzić się na przyjęcie mandatu i poprosić o skierowanie sprawy do sądu. Pamiętajmy jednak, że każdy ma też obowiązek podać swoje dane osobowe w przypadku, gdy policjanci wykonują z nim czynności w związku z popełnionym wykroczeniem" - przypominają policjanci.
Czytaj więcej