Sawicki o Lewicy: wychowujcie dzieci w lenistwie, a potem twórzcie instytucje, które im pomogą
- Lewica sama stwarza sobie problemy. Zabrońcie dzieciom pracy, wychowujcie je w lenistwie, a potem twórzcie różne instytucje i urzędy, które będą wyciągały je z kłopotów - powiedział w "Debacie Dnia" poseł Marek Sawicki (PSL). - Dzieciństwo jest po to, żeby to dorośli musieli brać za nas odpowiedzialność do ukończenia 18. roku życia - stwierdziła Anna Maria Żukowska, posłanka Lewica.
Goście Agnieszki Gozdyry rozmawiali w programie "Debata Dnia" na temat dorywczej pracy dzieci. Prowadząca przytoczyła treść ogłoszenia, które w sieci zamieściło dwóch 14-latków, którzy chcieliby podjąć pracę w wolnym czasie. Pracy dzieci zdecydowanie sprzeciwiała się posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, która wcześniej określała takie działanie jako "wyzysk".
- To tyle ja uważam, co uważają tak przepisy pracy i konwencje międzynarodowe, które zobowiązują nas do ochrony dzieci przed tym, żeby podejmowały pracę. Dzieciństwo jest po to, żeby to dorośli musieli brać za nas odpowiedzialność do ukończenia 18. roku życia, wtedy wchodzimy w dorosłość i odpowiadamy sami za siebie - powiedziała posłanka Lewicy.
"Większym problemem jest to, że dziecko nie pracuje"
Z posłanką Żukowską nie zgodził się Sławomir Mentzen z Konfederacji, który docenił taką postawę młodych chłopaków.
- Jest to godne pochwały, uczy dzieci pracowitości, sumienności, szacunku do pieniądza. Znacznie lepiej jest jeśli młody chłopak chciałby pomóc drugiej osobie niż marnować czas na inne głupoty - przyznał Mentzen.
Jak dodał obecnie w Europie nie dochodzi do wykorzystywania dzieci do ciężkiej pracy, a w Australii 14-latkowie mogą swobodnie pracować np. w popularnej restauracji. - Większym problemem niż to, że dziecko pracuje, jest to, że nie pracuje, potem osiąga wiek dorosły i dalej mu się nie chce pracować, co coraz częściej widzimy - dodał.
WIDEO: Fragment programu "Debata Dnia"
"Lewica sama stwarza sobie problemy"
Polityk PSL Marek Sawicki przyznał, że sam jako dziecko pomagał rodzicom przy pracach polowych. Również jego wnuki starają się pomagać dorosłym w obowiązkach.
ZOBACZ: Praca i płaca w styczniu. Wysokie zarobki, ale mniej etatów
- Dziś już nie ma tej wielkiej tradycji rodzin wielopokoleniowych na wsi, gdzie dla każdego znajdowało się zajęcie. inne dla dzieci, inne dla dorosłych. Wtedy to był normalny porządek i dzieciom nie chodziły głupoty po głowie, nie szukali skrętów, marihuany, nie chodzili do sklepu pić alkohol, tylko zajmowały się użytecznymi sprawami - przyznał Sawicki.
- Lewica sama stwarza sobie problemy. Zabrońcie dzieciom pracy, wychowujcie je w lenistwie, a potem twórzcie różne instytucje i urzędy, które będą wyciągały je z kłopotów, gdy ze względu na brak zajęć i obowiązków zajmą się tym, czym nie powinny - podsumował.
Czytaj więcej