Naukowcy: koronawirus słabo przenosi się na świeżym powietrzu

Świat
Naukowcy: koronawirus słabo przenosi się na świeżym powietrzu
pexels.com
Stosunkowo niska liczba przypadków wynikających z transmisji na zewnątrz znajduje odzwierciedlenie w badaniach międzynarodowych

Tylko jeden na tysiąc potwierdzonych przypadków koronawirusa miał swą transmisję na świeżym powietrzu - wynika z badań irlandzkich naukowców. Z kolei według analizy z pięciu globalnych badań transmisji przeprowadzonej przez amerykański uniwersytet, szansa na zakażenie się, jest 19 razy większa w pomieszczeniach niż na zewnątrz.

Z badań, których wyniki opublikował dziennik "The Irish Times" wynika, że z 232 tys. 164 przypadków COVID-19 odnotowanych w kraju do 24 marca tego roku, tylko 262 zakażenia były wynikiem transmisji zewnętrznej, co stanowi 0,1 procent całości. 

 

Mało zarażeń koronawirusem na zewnątrz

 

Według Centrum Nadzoru Ochrony Zdrowia (HPSC), które monitoruje liczbę przypadków w Republice Irlandii na zewnątrz potwierdzono od 24 marca w sumie 245 przypadków zarażenia się wirusem SARS-CoV-2.

 

Na placach budowy pojawiło się 21 ognisk, w których wytypowano 124 przypadki zachorowań, a 20 ognisk (131 przypadków) było związanych z działalnością sportową i sprawnością fizyczną.

 

HSPC stwierdziła jednak, że "nie można z całkowitą pewnością określić, gdzie nastąpiła transmisja".

 

Ponadto 20 procent wszystkich przypadków w państwie wynika z transmisji wspólnotowej, gdzie źródło zakażenia nie jest znane.

 

19-krotny wzrost ryzyka zakażenia w pomieszczeniach

 

Stosunkowo niska liczba przypadków wynikających z transmisji na zewnątrz w Republice znajduje odzwierciedlenie w badaniach międzynarodowych.

 

Badanie 1245 przypadków w Chinach wykazało, że zaledwie trzy osoby zostały zakażone na zewnątrz, gdy rozmawiały bez maseczek. Według analizy pięciu globalnych badań transmisji przygotowanej przez Uniwersytet w Kalifornii szanse na zakażenie COVID-19 są 19 razy większe w pomieszczeniach niż na zewnątrz.

 

ZOBACZ: Pierwsze przypadki brazylijskiego wariantu koronawirusa w Czechach

 

Prof. Mike Weed z Uniwersytetu w Canterbury ocenił, że spotkania na świeżym powietrzu są bezpieczne, jeśli towarzyszy im właściwe zarządzanie ryzykiem.

 

Według Eda Lavelle'a, profesora biochemii w Trinity College Dublin, korzystanie z kawiarni na zewnątrz byłoby bardzo bezpieczne. "Dla mnie najważniejsze jest to, co dzieje się po aktywności na świeżym powietrzu" - powiedział naukowiec. 

 

"Ryzyko infekcji jest niskie na zewnątrz, ponieważ jeśli nie jesteś blisko kogoś zakażonego, większość wirusa będzie prawdopodobnie zdmuchnięta i rozcieńczona na wietrze, jak dym papierosowy" - oceniła prof. Orla Hegarty z tej samej uczelni.

 

Niemieccy naukowcy apelują do rządu

 

Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Towarzystwa Badań nad Aerozolami (GAeF), którzy wezwali rząd Niemiec do częściowego przemyślenia zmiany sposobu postępowania w walce z pandemią koronawirusa.  Ich zdaniem ochronę przed zakażeniami należy wzmacniać przede wszystkim w zamkniętych pomieszczeniach.

 

Apel swój badacze zawarli w opublikowanym w internecie liście otwartym do kanclerz Angeli Merkel, ministra zdrowia Jensa Spahna oraz szefów rządów i władz ds. zdrowia krajów związkowych.

 

ZOBACZ: Minister zdrowia: w wakacje będziemy wracali do normalnego funkcjonowania

 

"Do zakażeń wirusem SARS-CoV-2 dochodzi prawie bez wyjątku w pomieszczeniach" - brzmi główne oświadczenie badaczy, cytowane przez agencję dpa.

 

Na zewnątrz wirus przenosi się "niezwykle rzadko" i nigdy nie dochodzi do tzw. infekcji klastrowych, czyli rozległych. Ryzyko zakażenia występuje głównie w pomieszczeniach - w mieszkaniach, domach seniorów, szkołach, na imprezach, próbach chóru czy podczas podróży autobusem.

 

"Jeśli chcemy poradzić sobie z pandemią, musimy uświadomić ludziom, że niebezpieczeństwo czai się wewnątrz" - ostrzegają naukowcy.

 

Zdaniem autorów listu zwiększanie wiedzy na ten temat postępuje zbyt powoli. Debata publiczna na temat środków ochrony przed koronawirusem nie odzwierciedla stanu wiedzy naukowej, więc wiele osób ma "błędne przekonania na temat potencjału zakażenia związanego z wirusem".

 

Zdaniem autorów listu środki takie jak zakaz spotykania się w parkach, całkowite zamknięcie popularnych tras dla pieszych, a nawet nocna godzina policyjna niosą komunikat: "Na zewnątrz jest niebezpiecznie". Nie zapobiegnie to jednak "potajemnym spotkaniom w zamkniętych pomieszczeniach", lecz "jeszcze bardziej zwiększy motywację do unikania nakazów państwowych" - przekonują.

 

"Trwające dyskusje na temat spacerowania po promenadach, spędzania czasu w ogródkach piwnych, joggingu czy jazdy na rowerze już dawno okazały się bezproduktywne" - czytamy w liście. Ciągłe ostrzeganie przed kontaktami grozi nawet nasileniem "zmęczenia pandemią, które jest widoczne wszędzie"; "nic bardziej nie otępia ludzi niż permanentny stan alarmu" - ostrzegają członkowie GAeF.

 

Dlatego naukowcy apelują do rządu federalnego i władz krajów związkowych o zaostrzenie środków ochronnych dla osób przebywających w pomieszczeniach. Jak zaznaczają, powinno się tam spotykać jak najmniej osób, głównie dlatego, że istnieje ryzyko infekcji nie tylko poprzez bezpośredni kontakt z zainfekowaną osobą, ale także wtedy, gdy osoba zakażona była wcześniej w pomieszczeniu.

 

Jako dalsze środki autorzy wymieniają regularne wietrzenie lub stosowanie oczyszczaczy powietrza w pomieszczeniach, na przykład w domach seniora, szkołach i biurach. Badacze wyraźnie wskazują też na potrzebę noszenia maseczek ochronnych w pomieszczeniach.

 

Autorzy apelują również o przenoszenie wydarzeń, takich jak koncerty, przedstawienia teatralne i nabożeństwa, do dużych, dobrze wentylowanych sal, aby zminimalizować ryzyko infekcji.

 

 

 

 

emi/hlk/ " The Irish Times", PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie