Dr Bodnar o amantadynie: od października apelowałem do ministerstwa o badania kliniczne
- Pokazuję światu, że robię swoje, mamy efekty lecznicze. Wiele wskazuje na to, że amantadyna potwierdza się w badaniach w Niemczech czy w Danii, gdzie publikacje się za chwilę pokażą. Mało tego, mamy pacjentów, którzy zdrowieją - powiedział na antenie Polsat News dr Włodzimierz Bodnar, pediatra, który stosuje amantadynę w leczeniu chorych na Covid-19.
- Pokazuję światu, że robię swoje, mamy efekty lecznicze. Wiele wskazuje na to, że amantadyna potwierdza się w badaniach w Niemczech, czy w Danii, publikacje się za chwilę pokażą. Mało tego, mamy pacjentów, którzy zdrowieją. Przede wszystkim liczy się doświadczenie lekarza, objawy choroby i jej zaawansowanie. Każdy lek można dyskredytować i powiedzieć, że nie pomógł. Amantadyna nie jest lekiem na wszystko - przyznał dr Włodzimierz Bodnar.
ZOBACZ: Dr Włodzimierz Bodnar w "Gościu Wydarzeń": minister zdrowia eksperymentuje na ludziach
Lekarz podkreślił, że jako zwolennik stosowania amantadyny u chorych zwracał się z prośbą do resortu zdrowia o rozpoczęcie badań nad preparatem. - Apelowałem o badania od października. Wezwałem ministerstwo zdrowia do badań klinicznych. Nikt inny, tylko ja osobiście - dodał.
Nieopublikowane badania
Bodnar powiedział, że na temat stosowania amantadyny przygotował pracę naukową, która do tej pory nie została opublikowana.
ZOBACZ: Ministerstwo niechętne badaniom ws. amantadyny? Lekarz apeluje do rządzących
- W styczniu mieliśmy gotową prace, była bardzo ambitna. W grupie naukowej było kilka osób, w tym ordynatorzy, lekarze i naukowcy. W pracy była część chemiczna oraz opis przypadków. Praca okazała się zbyt długa. Wydawca prosił o jej skrócenie, a następnie odmówił jej publikacji, ze względu na brak zgody komisji bioetycznej. Czekaliśmy dwa miesiące, żeby komisja bioetyczna wydała zgodę, że nie trzeba zgody na publikację - opisał dr Bodnar.
WIDEO: Dr Bodnar o amantadynie: od października apelowałem do ministerstwa o badania kliniczne
- Zgoda komisji bioetycznej nie jest potrzebna na publikację, a jest potrzebna do rozpoczęcia badań. Aby zaczął pan eksperymenty na ludziach, potrzebna jest zgoda komisji. Inaczej są to nielegalne eksperymenty na ludziach. Tak to wygląda - odpowiedział dr Filip Mejza, pulmonolog. Dodał, że chodzi o stosowanie się do obowiązujących procedur.
- W przypadku pana dr. Bodnara i jego ważnego eksperymentu, bo wszyscy chcemy prowadzić te badania na amantydynie, nie sądzę, żeby ktokolwiek oponował. Musi być jednak zachowana odpowiednia kolejność - powiedział.
"Zaufałem dr. Bodnarowi"
Jednym z pacjentów dr. Bodnara jest były piłkarz reprezentacji Polski oraz były prezes PZPN Grzegorz Lato. Jak przyznał, objawy pojawiły się u niego po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki. Następnie pojawił się męczący kaszel, duszności oraz gorączka.
- Nie jestem medykiem, zaufałem dr. Bodnarowi i z dobrym skutkiem. Czuję się lepiej, w ciągu kilku dni wrócę do formy. Chciałbym podziękować dr. Bodnarowi - powiedział. Dodał, że amantadynę stosuje od trzech dni.
ZOBACZ: Leczenie Covid-19 amantadyną. Prof. Flisiak w Polsat News: to przestępstwo
- Czuję się rewelacyjnie, coraz mniej kaszlę. Moje płuca są czyste, zostały przebadane. Nie wchodzę w spór medyczny, bo się na tym nie znam, ale mnie ten lek pomógł - podsumował.
"Większość z nas wierzy, że mamy cudowny lek"
Doktor Mejza zaapelował, aby wstrzymać się od stosowania amantadyny do czasu publikacji oficjalnych badań. - Większość z nas ma tendencję, żeby wierzyć, że mamy cudowny lek. Nic na to nie wskazuje - powiedział.
ZOBACZ: Małgorzata Gersdorf leczy się amantadyną z Niemiec. Resort zdrowia rozważa sprowadzanie leku
- Nie mamy jakichkolwiek danych naukowych, które mówią, że to lekarstwo działa. Wszystko, co wiemy, to na podstawie obserwacji. Wielu z nas zna osoby, które przeszły Covid-19 lekko. Na podstawie obserwacji nie możemy wnosić o skuteczności lekarstwa. Wszystkie gremia medyczne mówią jasno - nie stosujmy amantadyny, bo nie wiemy, czy sobie pomagamy, czy sobie szkodzimy - podsumował
Ruszyły badania kliniczne
- Program badań się zaczął. Zapraszamy pacjentów, którzy mają świeżo wykrytą infekcję i zaczynają mieć objawy oraz mają choroby współistniejące. Mam nadzieję, że badania doprowadzą do dowodów naukowych - powiedział prof. Konrad Rejtak, kierownik katedry i kliniki neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
ZOBACZ: Amantadyna do leczenia COVID-19? Rzecznik ministerstwa zdrowia komentuje
Jak przyznał, przebadanych zostanie około 200 pacjentów. - Spodziewamy, że potrwa to około miesiąca lub dwóch. Informacji udzielę tak szybko jak będę mógł. Napiszę publikację w tej sprawie wraz z moimi kolegami i będę chciał to ogłosić w formie naukowej - podsumował.
Czytaj więcej