Burmistrz Jarocina stracił prawo jazdy. "Nie ma się czym chwalić"
Burmistrz Jarocina poinformował mieszkańców na swojej stronie społecznościowej, że stracił prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości. - Do zdarzenia nie doszło na terenie naszego powiatu - powiedziała rzecznik prasowy jarocińskiej policji st. asp. Agnieszka Zaworska.
"W zasadzie nie ma się czym chwalić, ale lepiej, żebyście dowiedzieli się ode mnie" - napisał w czwartek wieczorem na swoim Facebooku burmistrz Adam Pawlicki.
Zaapelował: "pamiętajcie, że na drodze trzeba być zawsze czujnym i w odpowiednim momencie zdjąć nogę z gazu. Ja już będę pamiętał, ale póki co, przez najbliższe 3 miesiące mogę być tylko pasażerem".
Pod wpisem burmistrza pojawiły się komentarze internautów, którzy docenili szczerość włodarza Jarocina za przyznanie się do winy. "Szacun za szczerość", "Super, że ma pan odwagę powiedzieć o rzeczach mało przyjemnych" czy "Każdy ma prawo do błędów, jesteśmy tylko ludźmi" - to tylko niektóre z zamieszczonych komentarzy.
- Do zdarzenia nie doszło na terenie powiatu jarocińskiego - powiedziała rzecznik prasowy jarocińskiej policji st. asp. Agnieszka Zaworska.
Burmistrz przejeżdżał przez Janów, gdzie - jego zdaniem - w polu stało kilka domów. - Sądziłem, że to teren niezabudowany - powiedział mediom.
- Jechałem z prędkością 107 km/h przy dopuszczalnej prędkości w tym terenie 50 km/h - przyznał.
Podkreślił, że policja słusznie go ukarała mandatem i zatrzymaniem prawa jazdy na trzy miesiące, ponieważ był tam znak informujący o terenie zabudowanym.
Czytaj więcej