Amantadyna skuteczna w leczeniu Covid-19? Duda: wyniki poznamy w ciągu kilku tygodni
- W ciągu najbliższych tygodni poznamy wyniki badań dotyczące stosowania amantadyny w walce z koronawirusem - zapowiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Według niektórych medyków, lek ten - obecnie używany podczas terapii osób cierpiących na zespół Parkinsona - zwalcza infekcję SARS-CoV-2, lecz na razie nie jest oficjalnie uznany jako skuteczny środek.
Prezydent po zakończeniu obrad Rady Gabinetowej podkreślał, że podczas obrad poruszono temat amantadyny, o której dużo się mówi jako o leku skutecznym przeciw koronawirusowi. Zaznaczył, że ten lek jest obecny na rynku, ale służy leczeniu zupełnie innego schorzenia niż zakażenie Covid-19.
- Zapytałem o to pana ministra zdrowia i on zapewnił mnie, że kilka miesięcy temu podjął działania w tej sprawie, zwrócił się o przeprowadzenie badań klinicznych na przełomie 2020 i 2021 roku po to właśnie, by została stwierdzona skuteczność tego leku przeciw koronawirusowi i w ciągu najbliższych tygodni powinny być wyniki tych badań - powiedział Andrzej Duda.
ZOBACZ: Rada Gabinetowa ws. pandemii. Prezydent: Polacy mogą czuć się bezpiecznie
Zaznaczył, że proces ewentualnego dopuszczenia amantadyny jako leku przeciwko koronawirusowi "jest w tej chwili formalnie w naszym kraju zgodnie ze wszystkimi przepisami i procedurami realizowany".
Zapewniał, że strona rządowa nie lekceważy sygnałów ws. tego leku i szuka wszystkich możliwości leczenia oraz zapobiegania zachorowaniu na koronawirusa jakie tylko są w danym momencie dostępne.
Dr Bodnar: wyleczyłem amantadyną 500 osób
O leczeniu zakażenia koronawirusem amantadyną ponownie zrobiło się głośno po tym, jak pod koniec marca dr Włodzimierz Bodnar opisał ją w "Gościu Wydarzeń" jako "bezpieczny i skuteczny lek" na Covid-19.
Bodnar twierdzi, że w swojej przychodni wyleczył już nawet 500 osób i żadna nie przechodziła zakażenia koronawirusem ciężko. Wcześniej w Interii wyjaśniał, że terapia taka może trwać do dwóch tygodni regularnego przyjmowania leku. Oznaczałoby to bardzo niskie koszty leczenia.
Zdaniem dr. Bodnara, "eksperymentem" określono prowadzone przez niego "skuteczne leczenie amantadyną", a tymczasem minister Niedzielski "nie dał nic w zamian".
ZOBACZ: Dr Włodzimierz Bodnar w "Gościu Wydarzeń": minister zdrowia eksperymentuje na ludziach
Kontrowersje wywołuje sama ocena, czym jest ten "eksperyment". Słowem tym wcześniej minister zdrowia Adam Niedzielski określił terapię amantadyną. Tymczasem krytycy podkreślają, że to Niedzielski "eksperymentuje", a lek jest dopuszczony od dziesiątek lat, w przeciwieństwie do szczepionki RNA, która przedstawiana jest jako jedyna nadzieja w walce z pandemią.
Nie wszyscy są zwolennikami amantadyny
Stosowanie amantadyny przed oficjalnym potwierdzeniem jego skutków skrytykował w Polsat News prof. Robert Flisiak.
- Chętnie skorzystam z amantadyny, będę pierwszym, który skorzysta, jeżeli lek ten zostanie zarejestrowany przez Europejską Agencję Leków. Do tego potrzebne są badania kliniczne, z wnioskiem musi wystąpić producent tego leku. Stosowanie leku poza wskazaniem, jeżeli nie jest objęte eksperymentem medycznym, na który musi wyrazić zgodę pisemną przynajmniej pacjent, jest przestępstwem - ocenił.
ZOBACZ: Leczenie Covid-19 amantadyną. Prof. Flisiak w Polsat News: to przestępstwo
Pytany o niezakończone badania szczepionek podkreślił, że "przeszły one pierwszą, drugą i trzecią fazę, są kontynuowane i to jest norma".
- Dr Bodnar już osiem miesięcy temu opowiadał już o pacjentach, którym pomógł. Przyrzeczenie lekarskie, które składy każdy absolwent uczelni medycznej, zobowiązuje każdego lekarza do podzielenia się z wiedzą ze środowiskiem medycznym - dla dobra społeczeństwa - przekonywał Flisiak.
Według niego, "w obecnych warunkach podzielenie się tą wiedzą oznacza opublikowanie wyników". - Jeżeli ich się nie publikuje to znaczy, że albo się nie ma wystarczających, przekonujących dowodów na to, że dany lek jest skuteczny albo po prostu nie ma woli, żeby tego dokonać i są jakieś inne przyczyny, dla których wygodnie jest nie opublikować ich - twierdził.
Czym jest amantadyna?
Amantadyna to pochodna amantanu, organicznego związku chemicznego. Jej działanie przeciwwirusowe po raz pierwszy odkryto w 1963 w USA. Studenci przyjęli wtedy 100 mg preparatu na 18 godzin przed kontrolowanym kontaktem z wirusem. Próby okazały się zachęcające i w 1976 roku amantadynę zatwierdzono do użytku. W RFN stosowana była już od 1966 roku.
Pod koniec lat 60. okazało się też, że amantadyna może być używana w leczeniu choroby Parkinsona. Jedna z pacjentek brała ją na grypę, ale stwierdziła, że objawy drgawek były w czasie terapii łagodniejsze. Sprawę przebadano i doświadczenia potwierdziły tę pierwszą intuicję.
W Polsce można kupić dwa leki, które można określić tym mianem: Viregyt K oraz Amantix. Stosuje się je w zapobieganiu drgawkom u chorych na Parkinsona. Używane są często jako sposób na wzmocnienie działania innego leku – lewodopy, co pozwala ograniczyć jego skutki uboczne.
Czytaj więcej